Przeszkodziła uszkodzona podłoga
Max Verstappen ujawnił, że to poważnie uszkodzona podłoga przeszkodziła mu w osiągnięciu lepszego czasu w decydującym momencie kwalifikacji do Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Zmienne i mieszane warunki, w jakich rozegrano sesję, zdecydowanie nie ułatwiły zadania kierowcom, dając się we znaki również czołówce.
Verstappen pod koniec pierwszego segmentu znalazł się nawet na piętnastej – zagrożonej brakiem awansu - pozycji i musiał istotnie przycisnąć. W międzyczasie niektóre części toru Silverstone zwilżył deszcz i mistrz świata dał się złapać w jednym z takich miejsc. Holender w Copse wyleciał w żwir i choć kontynuował sesję, ostatecznie docierając aż do Q3 i ruszy jutro z czwartego pola, zdarzenie z początku kwalifikacji miało swoje konsekwencje.
Pytany czy zespół przekazał mu informacje o rozmiarze uszkodzeń, Verstappen odparł: - Początkowo 100 punktów [docisku]. To sporo. Później udało nam się to trochę złagodzić.
Przyjęło się przeliczać 10 punktów docisku na 0,1 s na okrążeniu, więc uszkodzona podłoga mogła kosztować Verstappena nawet sekundę. Holender wyjaśnił, że po prostu znalazł się w złym miejscu w złym czasie i stąd wycieczka w żwir.
- Ten wyjazd poza tor w Q1 był bardzo pechowy. Wyjechałem z siódmego zakrętu i kiedy zbliżałem się do Copse, zaczęło padać. Wiedziałem, że ci przede mną nie mieli tej mokrej łaty no i byli na slickach.
- Zdawałem sobie sprawę, że w Q1 potrzebujemy tego okrążenia na slickach, ponieważ nigdy nie wiadomo. Zawsze może zacząć mocniej padać. Starałem się utrzymać prędkość, chociaż zwolniłem, widząc krople na swoim wizjerze. Mimo to i tak mną szarpnęło i potem musiałem już tylko uniknąć bariery.
- Wjechałem na żwir, który porozrywał podłogę. Zespół wykonał świetną pracę, ale brakowało kilku elementów w samochodzie. Starali się też zoptymalizować balans, ale i tak popsuło to nasze kwalifikacje.
- Byłem zadowolony, że z tymi uszkodzeniami wszedłem do Q3 . P4 to pozytywne zaskoczenie.
Max Verstappen, Red Bull Racing, Alex Albon, Williams Racing
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Verstappen narzekał, że balans aerodynamiczny był niespójny i stąd błędy podczas końcowych fragmentów sesji.
- [Ostatnie okrążenie] nie było najgorsze. Miałem moment w czwórce. Oni cały czas naprawiali podłogę, więc balans co chwila się zmieniał. Modyfikowałem rzeczy na kierownicy, żeby to wszystko zoptymalizować. Może chwilami trochę przesadzaliśmy, żeby zrekompensować uszkodzenia, ale było to niezłe okrążenie.
- Cisnąłem do limitu, próbowałem wykorzystać cały tor. W szybkich sekcjach brakowało docisku. Część zakrętów przejechałem wolniej niż w treningu. Z tymi uszkodzeniami wyciągnęliśmy jednak maksimum.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.