Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Red Bull rozmawiał z Alonso

Christian Horner ujawnił, że niedawno toczyły się rozmowy między Red Bull Racing i Fernando Alonso.

Pole Man Max Verstappen, Red Bull Racing, Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team, in Parc Ferme after Qualifying

Pole Man Max Verstappen, Red Bull Racing, Fernando Alonso, Aston Martin F1 Team, in Parc Ferme after Qualifying

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Alonso w 2023 roku związał się z Astonem Martinem, podpisując kontrakt na dwa lata. W kwietniu natomiast nastąpiło przedłużenie współpracy o kolejne dwa sezony – do końca 2026 roku. Po tym czasie Hiszpan będzie mógł albo nadal pozostać w kokpicie, albo skoncentrować się wyłącznie na roli ambasadora marki.

Gdy nowa umowa z Astonem została podpisana, Alonso nie ukrywał, że kontaktował się z innymi zespołami, sprawdzając swoje możliwości. 43-latek mówił wtedy:

- Rozmawiałem też z innymi. To normalne, gdy rozpoczynasz negocjacje. Chcesz również wysłuchać innych. To normalna procedura i myślę, że uczciwie jest wysłuchać tego, co mają do zaproponowania inni oraz ocenić rynek. Jednak w głowie to Aston był logicznym wyborem.

Czytaj również:

Horner podczas weekendu w Meksyku przyznał, że w gronie tych, którzy rozmawiali z Alonso - oraz jego menedżerem Flavio Briatore - był także Red Bull. W Milton Keynes dopiero rozważali kolejny kontrakt dla Sergio Pereza, a po zawirowaniach wewnątrzzespołowych niepewna była także przyszłość Maxa Verstappena.

- Wtedy Sergio nie miał jeszcze przedłużonego kontraktu, a Fernando jako doświadczony gracz chciał znać wszystkie swoje opcje – opowiadał Horner. - On i jego menedżer, albo nazwijmy to wieloletni doradca Flavio, zawsze sprawdzają rynek, co pokazuje jak głodny i pełny pasji jest Alonso.

- Ma 42 czy 43 lata, a nadal dowozi osiągi. Jest w świetnej formie i to pokazuje, że wiek to tylko liczba. Wciąż jest zdolny do wygrywania grand prix. Z odpowiednimi narzędziami, na pewno byłby w czołówce.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR24, Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

Fernando Alonso, Aston Martin AMR24, Sergio Perez, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Przy okazji 400 startu w grand prix, który Alonso powinien świętować w niedzielę, Horner wspomniał również o dwóch przypadkach z przeszłości, gdy Red Bull i Alonso sondowali możliwość współpracy.

- Pamiętam, że gdy w 2008 roku zbliżał się koniec jego pobytu w McLarenie, poleciałem do Madrytu i naciskałem, żeby wsadzić go do naszego samochodu. Chcieliśmy podpisać dwuletnią umowę, ale on był gotowy tylko na rok. Byliśmy przekonani, że ma już w kieszeni umowę z Ferrari, więc nic z tego nie wyszło.

- Gdyby przyszedł do nas w 2009 roku, może sprawy wyglądałyby trochę inaczej. Jeszcze w połowie tamtego sezonu był przekonany, że gdyby miał nasz samochód, mógłby zdobyć mistrzostwo świata.

- Potem jeszcze raz rozmawialiśmy. Razem z Adrianem [Neweyem] dyskutowaliśmy z nim na tylnym siedzeniu wypożyczonego w Spa samochodu. Było to chyba w 2011 lub 2012 roku. Jakoś na początku. Mówiliśmy o przyjściu z Ferrari. Niesamowite, jak [sportowo] długowieczny jest i jak dużą ma chęć rywalizacji.

- Dwa mistrzostwa świata to za mało. Powinien mieć dużo więcej.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Bezużyteczny piątek Verstappena
Następny artykuł Test Tsunody potwierdzony

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry