Sainz wróci do Ferrari?
Szef zespołu, Fred Vasseur, uważa, że nie można wykluczyć powrotu Carlosa Sainza do Ferrari w przyszłości.
Carlos Sainz, Scuderia Ferrari
Autor zdjęcia: Ferrari
Czteroletnia przygoda Sainza w Ferrari dobiegła końca podczas GP Abu Zabi, które odbyło się w ubiegły weekend. Jednak odbyły się już rozmowy na temat możliwego powrotu Sainza do Maranello.
Sainz rozpoczął sezon 2024 wiedząc, że jego kariera w Ferrari dobiega końca, ponieważ Scuderia zdecydowała się podpisać trzyletni kontrakt z siedmiokrotnym mistrzem świata, Lewisem Hamiltonem.
Hiszpan zabiegał o przedłużenie kontraktu i wydawał się być w doskonałej dyspozycji, będąc jedynym zwycięzcą wyścigu Grand Prix 2023 poza Red Bullem.
Po tej decyzji Sainz został na lodzie, ale nie krytykował Ferrari, twierdząc, że w pełni rozumie potrzebę podpisania kontraktu z Hamiltonem.
Po sześciu miesiącach negocjacji i rozważania różnych opcji, Carlos podpisał umowę z Williamsem, ale możliwość powrotu do Ferrari w przyszłości nie została całkowicie wykluczona.
Ponieważ Hamilton skończy 40 lat jeszcze przed swoim pierwszym wyścigiem w Ferrari, brytyjski kierowca jest świadom, że znacznie bliżej mu do końca kariery niż jej początku.
W rozmowie z hiszpańskim DAZN Vasseur powiedział, że możliwości są nieograniczone i dla Sainza drzwi pozostaną otwarte.
- Rozmawialiśmy już nawet na ten temat kilka razy - powiedział.
- To bardzo mały świat. Jest 10 zespołów i tylko sześciu lub siedmiu czołowych kierowców. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w przyszłości, ale teraz zarówno Carlos, jak i my, musimy skupić się na swoich projektach. Nie wiemy jednak, co stanie się w 2027, 2028, 2029.
Na temat przyszłości Sainza w F1 wypowiedział się także jego ojciec, legenda rajdów, Carlos Sainz senior.
- Teraz jest w Williamsie, ale przyszłość nie jest nikomu znana - powiedział. - Dla mnie jasne jest, że pokazał w tym roku, że się nie poddaje i będzie nadal walczył, dając z siebie wszystko, a za kilka lat zobaczymy dokąd dojdzie.
- To był dla niego trudny sezon, ale w ostatnim wyścigu był na podium i odchodzi z podniesioną głową.
- Teraz trafia do zespołu, w którym będzie chciał coś zmienić i ulepszyć, bo chce dalej uzyskiwać dobre wyniki i walczyć w swojej karierze o mistrzostwo świata.
Sainz dawał z siebie wszystko dla Ferrari aż do ostatniego okrążenia, próbując dogonić lidera wyścigu, Lando Norrisa i zapewnić włoskiej ekipie mistrzostwo świata konstruktorów.
Sainz opowiedział po wyścigu o emocjach, jakie odczuwał przez cały swój ostatni dzień w Ferrari.
- To był dziwny i pełen emocji dzień – powiedział podczas rozmowy z mediami.
- Wiedziałem przecież, że jadę tym samochodem po raz ostatni i byłem po prostu wzruszony. Próbowałem cieszyć się wyścigiem tak bardzo, jak to możliwe i dać z siebie wszystko dla tego zespołu.
Zaraz po ostatnim Grand Prix w tym roku Sainz przesiadł się do samochodu Williamsa, w którym odbył posezonowe testy w Abu Zabi. Były kierowca Ferrari ujawnił, że podczas wyścigu starał się zwracać uwagę na prowadzenie bolidu SF-24, aby móc przekazać jak najwięcej wiedzy swojemu nowemu zespołowi.
- Cisnąłem jak szalony, ale starałem się skupić na pewnych odczuciach związanych z samochodem, mówiąc sobie „pamiętaj co teraz czujesz”.
- To tylko pokazuje, że już patrzę w przyszłość. Jestem niezwykle zmotywowany do wyzwania, jakie przede mną stoi.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.