Spokój ducha Ricciardo
Daniel Ricciardo zapewnił, że nowe podwozie przygotowane dla niego przez Racing Bull zapewnia mu spokój i oddala obawy związane z rychłą utratą wyścigowego etatu w Formule 1.
Ricciardo niespodziewanie wrócił do stawki w połowie minionego sezonu. Włodarze Red Bulla umieścili go w AlphaTauri w miejsce rozczarowującego Nycka de Vriesa.
Australijczyk zachował etat w ekipie z Faenzy – przemianowanej na Racing Bulls - również na sezon 2024, ale początek kampanii jest w jego wykonaniu daleki od oczekiwań. Ricciardo nie zdobył jeszcze punktu i regularnie przegrywa z zespołowym partnerem - Yuki Tsunodą.
W międzyczasie Ricciardo narzekał na „dziwne” zachowanie się jego samochodu. RB spełnił prośbę i przygotował dla zwycięzcy ośmiu grand prix nowe podwozie, które przywieziono do Chin. Poprzednie nie miało żadnych zasadniczych wad, ale sam kierowca przyznał, że nowe da mu komfort psychologiczny.
- Oczywiście, mówiłem o tym dość głośno, ponieważ mam w tym roku trochę problemów – przyznał Ricciardo. - Jednak plan i tak zakładał wprowadzenie tego podwozia właśnie teraz. Po prostu zgłosiłem, że kiedykolwiek by nie było gotowe, wezmę je.
- Yuki ze swojego jest zadowolony. Trzeba było odhaczyć tę pozycję i mieć pewność, że wszystko jest w porządku. To zapewni spokój ducha. W dotychczasowym nic nie znaleźliśmy. Czasami po prostu jakieś rzeczy mogą być widoczne, a czasami nie. Może po prostu chciałem je mieć, aby oczyścić umysł. Jednak nawet jeślibym go nie miał, identycznie bym podchodził do tego weekendu.
- Myślę, że nadal mogę coś osiągnąć. A podwozie pomoże w ten czy inny sposób.
Daniel Ricciardo, RB F1 Team VCARB 01
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Ricciardo przypomniał, że w 2019 roku wraz z Renault zaliczył trudny początek sezonu, a potem odbił się właśnie w Chinach. Teraz ma nadzieję na powtórkę, ale jednocześnie zapewnia, iż wewnątrz zespołu nie czuje żadnej presji związanej z natychmiastową poprawą formy. W padoku spekuluje się, że przy zachowaniu obecnej stagnacji wkrótce zastąpi go Liam Lawson. Nowozelandczyk dobrze spisał się w zeszłym roku, gdy na kilka wyścigów przejął AlphaTauri kontuzjowanego Ricciardo.
- Nie muszę mieć żadnych zapewnień. Jestem z zespołem każdego dnia, więc coś bym od nich usłyszał. Początek sezonu nie był udany, ale nie jestem debiutantem, który dopiero próbuje zadomowić się w tym sporcie i coś udowodnić. Mam pewne osiągnięcia i widać, że do czegoś jestem zdolny.
- Zespół to wie i wierzy, więc ja próbuję wszystko uporządkować. Nie chcę, aby obecna sytuacja trwała cały sezon i nie spodziewam się, żeby tak było. Nie jest też jednak tak, że próbuję pokazać im coś, czego jeszcze nie widzieli. Chcemy po prostu, bym miał formę taką, aby dostarczać wyniki. Chcę dobrych występów nie tylko dla siebie, ale i dla zespołu.
- Nie ma jednak specjalnej presji i podejścia na zasadzie: „Cholera, czy w przyszłym tygodniu nadal będę miał miejsce?”. Nic podobnego.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.