Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Stella: Najważniejsze są zasady

Andrea Stella nie ma zamiaru zakłócać równowagi w swojej ekipie poprzez stosowanie poleceń zespołowych.

Oscar Piastri, McLaren F1 Team, chats with Pole man Lando Norris, McLaren F1 Team, in Parc Ferme

Oscar Piastri, McLaren F1 Team, chats with Pole man Lando Norris, McLaren F1 Team, in Parc Ferme

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Lando Norris wciąż próbuje dogonić trzykrotnego mistrza świata Maxa Verstappena, chociaż GP Stanów Zjednoczonych ukończył za Holendrem po tym jak został ukarany za wyprzedzanie poza torem.

Wiele osób uważa jednak, że konto punktowe Norrisa wyglądałoby lepiej, gdyby zespół wcześniej nie egzekwował poleceń wobec Piastriego, tak jak to miało miejsce w GP Węgier, gdzie Brytyjczyk został poproszony o oddanie pozycji Australijczykowi tuż przed metą.

Omawiając dynamikę kierowców numer jeden i numer dwa w wywiadzie dla Motorsport.com, Stella wyjaśnił: - Zarządzanie kierowcami należy postrzegać przez pryzmat konkurencyjności samochodu.

- Jeśli rywalizujesz o dziesiąte i jedenaste miejsce, wszystkie twoje wysiłki są skierowane na poprawę osiągów.

Czytaj również:

- Kiedy jednak zaczynasz walczyć o najwyższe pozycje, scenariusz się zmienia. Zawsze skupialiśmy się na maksymalnej współpracy, ponieważ istnieje główny cel, coś większego i jest to interes całego zespołu.

- Kierujemy się zasadami według których poruszamy się w świecie F1. Najważniejszą, jak powiedziałem, jest interes zespołu, drugą jest duch rywalizacji.

- To są bardzo ważne wartości i chcemy działać uczciwie wobec obu naszych kierowców. To staje się jeszcze bardziej istotne, gdy masz dwa talenty, które mają umiejętności i cały pakiet potrzebny do wygrywania wyścigów.

- Ciężko pracowaliśmy nad rozwojem Oscara i Lando, oraz nad tym, aby być tam, gdzie jesteśmy teraz. Kiedy masz dwóch kierowców, którzy pracują razem, rozwój zespołu przynosi korzyści, czego najlepszym przykładem jest nasze prowadzenie w klasyfikacji konstruktorów.

Na pytanie, czy zespół może odnieść sukces nie wyznaczając kierowcy numer jeden, Stella wskazał na niebezpieczeństwa takiej taktyki: - Nie mamy kierowcy numer jeden ani numer dwa. To scenariusz, który dobrze sprawdza się w mediach i pogawędkach w pubie, ale nie jest dobry, gdy zarządzasz zespołem F1.

- Nie wiem, czy wygramy w tym sezonie, ale wiem, że chcemy wygrywać w kolejnych latach, a jeśli w tym sezonie zakłócimy równowagę, nie stworzymy solidnej bazy na nadchodzące lata.

- Uważam, że tak powinniśmy pracować, ale wiem, że zawsze mogą pojawić się złożone sytuacje. Kiedy słyszę, jak ludzie mówią, że Oscar powinien teraz wspierać Lando, odpowiadam, że sam Lando nie chce, aby tak było – dodał.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Modyfikacje pod okiem FIA
Następny artykuł Kolejny trening Antonelliego

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry