Bień po testach Formuły 4
W dniach 28-29.10.2025 roku Cezary Bień wziął udział w testach Formuły 4 na włoskim torze Autodromo Nazionale di Monza.
Cezary Bień, Maffi Racing
14-letni kierowca wyścigowy, który w nadchodzącym sezonie zadebiutuje w serii F4 CEZ Championship, ma za sobą dwa, bardzo pozytywne dni, pełne kolejnych doświadczeń na tym kultowym obiekcie wyścigowym. Już od jutra, w terminie 04-05.11. Cezary znów odbędzie testy bolidem F4 zespołu Maffi Racing, tym razem na torze Mugello.
Odpowiednie przygotowanie do kolejnego sezonu to nie tylko setki godzin treningów na symulatorze oraz siłowni – to również prywatne lub oficjalne sesje testowe na torach wyścigowych, by jak najszybciej przywyknąć do bojowych warunków.
Wie o tym doskonale Czary Bień, który w ramach przygotowań do startów w przyszłorocznym sezonie F4 CEZ Championship odbył właśnie dwudniowe testy na Autodromo Nazionale di Monza.
Jeden z najszybszych torów wyścigowych na świecie to nie lada wyzwanie, jednak czternastoletni kierowca zespołu Maffi Racing z optymizmem i pozytywnym nastawieniem podszedł do obu dni testowych.
Cezary Bień, Maffi Racing
Jak przyznaje Cezary Bień, celem była nie walka o jak najlepszy czas, ale utrzymanie się w stawce, poprawne używanie slipstreamu i poprawa hamowania. Dodatkowym aspektem testów była próba zwiększenia prędkości minimalnej w zakrętach.
- Już pierwsza sesja pozwoliła mi wczuć się na nowo w rytm jazdy - powiedział Cezary Bień. - Jechałem spokojnie, swoim tempem, wciąż poprawiając technikę zgodnie z zaleceniami inżyniera, który udzielał mi przez radio wskazówek.
- Pojawiło się na torze kilka czerwonych flag, które wykorzystałem jako trening rozgrzewania opon i utrzymywania ich temperatury. Wspaniale było zwiększyć w kolejnej sesji tempo i pojeździć w ciaśniejszym gronie zawodników, a także prowadzić niekiedy, bo zamienialiśmy się miejscami, próbując wzajemnie dotrzymać sobie tempa
Ponieważ głównym celem testów była poprawa osiągów i umiejętności, nie zabrakło czasu i poświęconego tym właśnie aspektom. Niestety, w ostatniej sesji pierwszego dnia Cezary podczas szybkiego okrążenia obrócił się w zakręcie Ascari, w efekcie zatrzymując się w żwirowej pułapce.
Cezary Bień, Maffi Racing
Następnego dnia szybko jednak udało się odzyskać pewność za kierownicą, by kontynuować program treningowy. Kolejne wyzwanie pojawiło się w ostatniej z ośmiu sesji treningowych, jednak Cezary Bień zachował trzeźwość umysłu, unikając kolizji z rywalem.
- Na jednym z pierwszych szybkich kółek sesji bolid jadący przede mną obrócił się w zakręcie Ascari, rozsypując przy tym żwir po linii wyścigowej - kontynuował. Niestety tego nie zauważyłem i przy prędkości ok. 140 km/h obróciłem się na rozsypanym żwirze.
- Na całe szczęście ominąłem bolid przeciwnika o kilkadziesiąt centymetrów. To był jeden ze straszniejszych momentów mojej kariery, ale szczęśliwie nikomu z nas ani naszym bolidom nic się nie stało.
- Cały test na torze Monza uważam za bardzo udany. Wykonałem każdy cel wyznaczony przez inżynierów i mocno poprawiłem technikę. Poćwiczyłem również jazdę w stawce, co z pewnością przyniesie owoce podczas weekendów wyścigowych.
Cezary Bień, Maffi Racing
- Nie mogę doczekać się kolejnego testu. Ten czeka mnie już w przyszłym tygodniu i odbędzie się na włoskim Mugello – byłym torze F1 i aktualnym torze MotoGP.
informacja prasowa
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.