Marquez pod wrażeniem Rossiego

- Jedna kwestia to, że ma 35 lat, ale dla mnie ważniejsze jest to, że po dwóch latach w Ducati, które nie były zbyt dobre, wrócił do Yamahy, gdzie poprzedni sezon też nie był tak dobry, ale w tym roku pokazał, że jest mocny.- Po trzech czy czterech latach bez dobrych wyników trudno jest wrócić. On wrócił i był mocny - kontynuował. - W Malezji, przy upale 35 stopni, przyciskał mnie aż do ostatnich trzech okrążeń. Bardzo go szanuję i zawsze będę to powtarzał. W przyszłości chciałbym być taki jak on, ale to będzie trudne.Pod wrażeniem odrodzenia Włocha jest również kolega z jego zespołu - Jorge Lorenzo.- Wiedząc, że ma się tak mocnego kolegę z zespołu, który jest szybszy od ciebie, ciężko jest utrzymać wiarę w siebie i pokonać go - powiedział Lorenzo. - Niektórzy, kiedy mieli mocniejszych kolegów w ekipie, jeździli coraz gorzej.- Z Valentino było inaczej. Stawał się coraz lepszy i teraz ciężko mi go pokonać - możliwe, że jest zbyt mocny - uznał.- Po trzech latach, które nie były zbyt dobre, szczególnie przez dwa lata w Ducati, wrócił mocny i poprawił swoją jazdę - więcej pracuje, fizycznie, ale również w garażu spędza wiele godzin starając się poprawić motocykl i ustawienia - podsumował.