Opinie po GP Katalonii
VALENTINO ROSSI: - Myślę, że to była perfekcyjna niedziela, ponieważ rano bardzo poprawiliśmy motocykl i po rozgrzewce czułem się dużo pewniej.
Wyścig był wspaniały, chociaż start nie był fantastyczny. Byłem jednak wystarczająco mocny, aby wrócić, wykonać kilka świetnych manewrów wyprzedzania i znaleźć się na czele. Od tego momentu cisnąłem na sto procent, aby odjechać, ale nie byłem wystarczająco szybki, aby odskoczyć od Marqueza. Starałem się dobrze jechać, ponieważ miałem dobre tempo i czułem się dobrze na motocyklu. Pod koniec byłem gotowy do walki, to była dobra rywalizacja z wieloma manewrami wyprzedzania. Nie można było sobie życzyć lepszego wyścigu. To jeden z moich ulubionych torów, a nie wygrałem tutaj od 2009 roku. Dlatego z tego powodu jestem jeszcze bardziej zadowolony. To co wydarzyło się w Mugello było smutne, ponieważ byłem gotowy do walki o zwycięstwo. Przez ostatni tydzień myślałem, że znów muszę spróbować dokonać tego samego. Wraz z moim zespołem wykonaliśmy świetną robotę i myślę, że to najlepszy sposób, aby zapomnieć o tym, że nie zdobyliśmy punktów w Mugello.MARC MARQUEZ: - To był ciężki weekend dla wszystkich zawodników, ale myślę, że złożyliśmy hołd Luisowi Salomowi na jaki zasłużył. To był fajny wyścig z Valentino. Miałem trochę problemów ze względu na wyższą temperaturę i ani razu nie jechało mi się w pełni komfortowo, więc nie udało mi się wyprzedzać w odpowiednim czasie. Miałem kilka przerażających momentów, więc policzyłem w głowie klasyfikację wiedząc, że Jorge Lorenzo już nie jechał i myślę, że podium jest pozytywnym wynikiem pod kątem mistrzostw. Kolejną rzeczą ważną dla wyścigów jest to, że Valentino uścisnął moją dłoń. Myślę, że w ten weekend to była właściwa chwila, aby to zrobić.DANI PEDROSA: - To był pozytywny wyścig. Zdecydowaliśmy się na pośrednią tylną oponę, bo czułem się na niej bardziej komfortowo. Podczas pierwszych okrążeń starałem się jej mocno nie zużyć, aby utrzymać ją w dobrym stanie na ostatnią część wyścigu. W Walce z Maverickiem Vinalesem straciłem kontakt z czołówką, ale udało mi się pojechać dobrym tempem i trochę odrobić. Podczas ostatnich okrążeń opona była już dość zdegradowana i nic więcej nie mogłem zrobić. Cieszę się, że byłem w czołówce i wróciłem na podium. Z drugiej strony to był trudny weekend po tym co się stało. Rodzina Luisa chciała, abyśmy kontynuowali to i daliśmy z siebie wszystko dla niego i dla nich. Minuta ciszy ze wszystkimi zawodnikami i całą rodziną MotoGP była bardzo emocjonalna.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.