Rea zaskoczony wynikami
Jonathan Rea nalega, że nie jest zniechęcony brakiem zwycięstwa w WSBK na Kayalami.
Żartuje, że dałby sobie nawet rękę uciąć za drugie i piąte miejsce w niedzielnych wyścigach. Irlandczyk w drugim wyścigu, startując z jedenastego pola, znalazł się na prowadzeniu. Utrzymywał się na pierwszym miejscu przez większość czasu, ale na dwa kółka przed metą minął go Leon Haslam.
- Na drugi wyścig wprowadziliśmy drobną zmianę i potem miałem świetny start – mówił Rea. – Od tego momentu łatwo jechało się na prowadzeniu. Jednak Haslam wykonał gwałtowny manewr i musiałem zadowolić się drugą pozycją. Generalnie dałbym sobie odciąć rękę, gdyby ktoś wcześniej zaoferował mi takie wyniki. Chciałbym też podziękować zespołowi za dodanie otuchy, ponieważ to nie wyglądało zbyt klarownie po rozgrzewce. Nie mogę już doczekać się Salt Lake City, po tym jak znów byliśmy na podium.
- Miałem dobry start w drugim wyścigu, ale nie mógłbym utrzymać innych zawodników za sobą, ponieważ miałem problemy z przyczepnością. Nawet kiedy spadłem na dziewiąte miejsce, z dużą stratą do czołówki, nie przekreślałem żadnego zakrętu ani żadnej prostej. Udało mi się pojechać konsekwentnie kilka okrążeń i pod koniec wyprzedziłem kilku zawodników - podsumował zawodnik Hondy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.