Podwójne rundy MotoGP są wykluczone

Z powodu pandemii koronawirusa odwołano lub przełożono już w sumie osiem rund MotoGP, ale Dorna Sports pracuje nad poukładaniem tego wszystkiego i coraz pozytywniej spogląda w przyszłość.

Ezpeleta, szef Dorna Sports, powiedział dla ESPN, że pod koniec maja powinni opracować nową wersję kalendarza, która nie powinna ucierpieć już bardziej z powodu COVID-19. Podkreśla jednak, że z pewnością pierwsze rundy w przyszłym programie muszą zostać zorganizowane za zamkniętymi drzwiami, a mistrzostwa nie potrwają dłużej niż 13 grudnia.

- Jestem optymistą, że przynajmniej pod koniec maja będziemy wiedzieli, jak wygląda sytuacja i wtedy postaramy się stworzyć możliwy kalendarz. Być może będziemy musieli zacząć od zawodów bez publiczności, ale jesteśmy zdeterminowani, aby mieć sezon MotoGP 2020. Jeśli będzie to fizycznie możliwe i pozwoli na to stan pandemii, postaramy się to zrobić. Nie chodzi też o rozegranie minimalnej liczby wyścigów, ale o zorganizowanie ich najwięcej, ile się da. Zdecydowaliśmy, że sezon zakończy się najpóźniej w połowie grudnia - powiedział Ezpeleta.

Ezpeleta odrzuca pomysł organizacji dwóch wyścigów w ten sam weekend, ponieważ nie byłoby to opłacalne ekonomicznie: - Scenariusz dwóch wyścigów w weekend nie jest brany pod uwagę, ponieważ organizator, jeśli rozegrasz dwie rundy, płaci ci tylko jedną, a my i tak musimy wtedy zapłacić zespołom dwa razy. Tak samo jest z nadawcami telewizyjnymi. Rozmawiamy ze wszystkimi promotorami i współpracujemy. Wszyscy wnoszą swoje pomysły i inicjatywy, aby rozwiązać ten problem. Wspólnie z naszymi akcjonariuszami wdrożyliśmy środki, aby pomóc zespołom we wszystkich trzech kategoriach.