Wyścig godny numeru jeden
Francesco Bagnaia po zwycięstwie w Grand Prix Hiszpanii stwierdził, że przejechał wyścig godny posiadacza numeru jeden, który przysługuje mistrzowi świata.
Dwa poprzednie niedzielne wyścigi były dla Włocha sporym rozczarowaniem. Reprezentant Ducati wywrócił się zarówno w Argentynie, jak i Stanach Zjednoczonych, oddając odpowiednio drugą i pierwszą pozycję.
Na torze Jerez Bagnaia stoczył zacięty bój o zwycięstwo z dwoma jeźdźcami KTM: Bradem Binderem i Jackiem Millerem. Bindera wyprzedził na cztery okrążenia przed metą, ale do ostatnich metrów musiał się pilnować, a różnica wyniosła nieco ponad 0,2 s.
Po zjeździe do parku zamkniętego mistrz świata wskazał palcem na widniejącą na jego Ducati jedynkę.
- Szczerze mówiąc, zrobiłem to bardziej dla siebie, dla swojego ego - przyznał Bagnaia. - Z zewnątrz zawsze łatwo jest krytykować, ale to ty sam wewnątrz wiesz, co się dokładnie stało.
- Myślę więc, że to był wyścig taki, jaki powinien być w wykonaniu numeru jeden. Cieszę się, że zwycięstwem odpowiedziałem na to, co stało się na COTA.
Wychowanek akademii VR46 przyznał, że był to jeden z lepszych weekendów jego kariery. Poza zwycięstwem w niedzielę, dopisał sobie także punkty za drugie miejsce w sobotnim sprincie. A początek wcale nie był łatwy. Czasy z piątkowych treningów nie dały awansu bezpośrednio do Q2.
- Jeśli chodzi o wszystkie dni i biorąc pod uwagę, co się stało, był to jeden z lepszych weekendów. Prawie taki, jak w ubiegłym roku na Silverstone, a może nawet lepszy, ponieważ walka była zacięta. Wyścig mi się podobał, miałem frajdę w ten weekend. To nam może pomóc w rozwoju zespołu.
- Piątek był trudny, ale zespół pracował dużo, abym miał dobre wyczucie. Poprosiłem o właściwe rzeczy, a ekipa rozumiała, w jakim kierunku trzeba pracować i poczyniliśmy progres. Nie było łatwo, ponieważ KTM spisywał się świetnie.
- Starałem się być precyzyjny i perfekcyjny, nie obciążając też tylnej opony. Zwycięstwo tutaj zawsze jest wyjątkowe.
Po wizycie w Andaluzji Bagnaia został liderem tabeli. Zgromadził 87 punktów i nad Marco Bezzecchim posiada 18 oczek przewagi.
Francesco Bagnaia, Ducati Team
Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.