Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Krzysztof Hołowczyc, Łukasz Kurzeja

Po czwartkowym prologu, w piątek w Rally Greece Offroad, stanowiącym drugą rundę Pucharu Europy Cross-Country, rywalizowano na czterech odcinkach specjalnych. Łączny dystans prób sportowych wynosił 303 kilometry.

Dzisiaj w błotnistych warunkach karty rozdawały portugalskie załogi. Joao Dias i Joao Miranda zasiadający w Can-Amie Mavericku kategorii T3 wyszyli na prowadzenie w rajdzie po OS2 i utrzymali je przez cały etap.

Na koniec dnia na drugą lokatę wspięła się kolejna portugalska załoga Tiago Reis i Valter Cardoso (Toyota Hilux). Przed sobotnimi zmaganiami liderzy T1+ w łącznych wynikach są 5:36 za swoimi rodakami. Trójkę kompletuje najlepszy duet w stawce T4 Amerigo Ventura i Mirko Brun (Yamaha YXZ 1000R) (+6:18.1).

Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja zakończyli dzień na piątym miejscu, pierwszym w T1.1. Polacy dysponujący BMW X3 są nieco ponad dwadzieścia minut za liderami.

- Rally Greece Offroad to nasz kolejny etap w przygotowaniach do Dakaru. Warunki są zgoła odmienne, ale to także dla nas doskonały trening mentalny. Musiałem jechać stylem quadów i UTV, żeby móc skutecznie walczyć. Najważniejsze, cały czas do przodu i cisnąć. Jak widać zdolność adaptacji jest kluczem do sukcesu. Pomimo tego, że nasze ukochane BMW odbiega trochę parametrami od najnowszych konstrukcji T1 Plus zajmujemy drugie miejsce w klasie. Naszym MINI T1 Plus z pewnością bylibyśmy szybsi. Nie możemy się doczekać, kiedy do niego wsiądziemy podczas Italian Baja - powiedział Hołowczyc.

Na szóstym miejscu, drugim w T3 widnieją Piotr Otko i Karolina Otko (Can-Am Maverick) (+22:37.4).

Włodzimierz Grajek zasiadający w Hiluxie T1+, pilotowany przez Michała Goleniowskiego jest szesnasty, czwarty w swojej grupie.

Marcin Graczyk i Łukasz Łaskawiec widnieją na czwartej lokacie w T4 (Can-Am Maverick XRS Turbo).

- Dzień pierwszy imprezy przeprawowej Rally Greece Offroad za nami - relacjonował Łaskawiec. - Jednym słowem, masakra. Po długo padającym deszczu trasy tego pięknego (chyba) rajdu to wielkie bagno i ślizgawka w jednym. Woda spływała z gór tworząc rzeki na trasie, mżawka cały dzień i bardzo zimno. Jesteśmy cali mokrzy. Wyjeżdżaliśmy na ponad 1700 m n. p. m. co jeszcze bardziej potęgowało uczucie zimna. Samochody ulepione w błocie i zabrakło nam hamulców. Trudna i niezbyt przyjemna przygoda. Szczęśliwie jesteśmy już na serwisie. Cali ale mokrzy, brudni i zziębnięci

Ford F150 zawiódł Michała Małuszyńskiego i Szymona Gospodarczyka już po czterdziestu kilometrach OS2. Kłopoty techniczne mieli także Sławomir Wasiak i Marcin Grydziuszko (Ford Ranger), awaria wspomagania wykluczyła ich z rajdu.

Na sobotę, ostatni dzień rajdu, zaplanowano cztery odcinki o łącznym dystansie 203 kilometrów.

Video: Rally Greece Offroad 2023 - Krzysztof Hołowczyc po piątku

Poprzedni artykuł Błotniste powitanie w Grecji
Następny artykuł Hołowczyc i Kurzeja na podium

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry