Loeb: Presja, ale nie obsesja
Sebastien Loeb zapewnia, że próba wygrania Rajdu Dakar w 2024 roku nie jest jego obsesją, pomimo że nigdy nie udało mu się triumfować w pustynnym klasyku.
Wygrywanie Dakaru nie jest łatwe i chociaż niektórym udaje się tego dokonywać nawet regularnie, inni, jak np. Sebastien Loeb, muszą czekać wiele lat na sukces. Francuz nadal nie sięgnął po Touarega za triumf w najtrudniejszym rajdzie świata.
Zapewnia, że nie jest to jego obsesją, ale z drugiej strony zdaje sobie sprawę z ciążącej na nim presji i zgadza się, iż nie ma miejsca na wymówki, mając na uwadze swoje już duże doświadczenie w tej imprezie.
Od jutra 49-latek będzie próbował szczęścia po raz ósmy: - To nie jest obsesja, ale mam już duże doświadczenie tutaj, kilka razy gościłem na podium i pozostało mi tylko odwiedzenie tego najwyższego stopnia. Dam z siebie wszystko, aby wygrać, ale trudno jest przewidywać jak to się potoczy. W tym wydarzeniu wiele rzeczy może się zdarzyć.
Legenda WRC ponownie reprezentuje ekipę Prodrive. Pilotowany przez Fabiana Lurquina znów zasiądzie w Hunterze T1+, wystawionym w barwach Bahrain Raid Xtreme.
Do takiego samego auta przesiadł się aktualny mistrz świata W2RC, triumfator Dakaru 2023, Nasser Al-Attiyah, jeżdżący z Mathieu Baumelem. Duet ten ściga się jako Nasser Racing.
- Będę dawał z siebie wszystko na odcinkach specjalnych - dodał Loeb. - Jeśli chodzi o Nassera Al-Attiyaha wnosi duże doświadczenie do zespołu. Jest najlepszym kierowcą w tym rajdzie w ostatnich latach. Stawia mnie to rzecz jasna pod większą presją. Zobaczymy, co uda się osiągnąć - dodał Loeb.
Co zrobi Al-Attiyah?
Po siedmiu latach sukcesów z Toyotą, Katarczyk dołączył do Prodrive’u na sezon 2024, za nim przesiądzie się do Dacii od 2025 roku, gdzie za kwestie techniczne projektu cross-country również będzie odpowiadała brytyjska stajnia. W zespole rumuńskiego producenta także będzie tworzył skład z Loebem, a dołączy do nich Cristina Gutierrez.
Natomiast odnosząc się do rozpoczynającej się jutro rywalizacji w 46 edycji Rajdu Dakar, pytany o współpracę z Loebem, przekazał: - Jeśli Seb wyjdzie na prowadzenie, a mi przytrafią się jakieś problemy, zrobię wszystko, aby mu pomóc. To działa w dwie strony. Mamy bardzo dobre relacje i zamierzamy dać z siebie wszystko dla zespołu.
Mówiąc o zmianie barw, nie wątpi w szybkość Huntera: - Jednym z powodów zmiany jest to, że przez ostatnie dwa lata Seb mocno cisnął tym samochodem, natomiast główny wynika z faktu, że podpisałem kontrakt z Dacią, stając się częścią tego projektu razem z nim [Loebem] i Cristiną Gutierrez.
- Spędziłem dużo czasu z Toyotą, to niesamowita ekipa - dodał. - W każdym razie jestem bardzo zadowolony z tego kroku, razem z Sebem tworzymy bardzo mocny skład. Moim celem jest trzecie z rzędu zwycięstwo.
Tegoroczny Dakar otworzy piątkowy prolog. Rywalizacja potrwa do dziewiętnastego stycznia.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.