Turini dla Vouilloza
Nicolas Vouilloz, siódmy w łącznych wynikach Rajdu Monte Carlo, wygrał 23-kilometrowy Moulinet - La Bollène-Vésubie.
Przewaga Bryana Bouffiera, szóstego w wynikach OS 10, nad Freddym Loixem, zmniejszyła się do 48,1 sekundy.
Załogi Peugeota poza Sarrazinem, wybrały na pętlę średnio twarde slicki. Stephane Sarrazin opuścił Monako na miękkich Michelinach. Konkurencja z obozu Skody założyła z przodu średnio twarde, z tyłu miękkie slicki.
- Dobór opon nie był zły - uznał Nico Vouilloz. - Pod koniec trochę się ślizgaliśmy. Nie pojechałem zbyt dobrze. Warunki były perfekcyjne - tylko nieco narzuconego śniegu.
Freddy Loix stracił sekundę do ET. - Nie jest źle, ale jeszcze daleko do końca. Nie czułem, że jadę aż tak dobrze. Na początku nie było czysto, potem znalazłem rytm - i jestem całkiem zadowolony.
Juho Hänninen przegrał z Loixem o cztery dziesiąte. - Było OK, całkiem sucho, dosyć trudno, ślisko na zjeździe. Mój pilot narzekał na moją jazdę w pierwszej części odcinka. Nie jest łatwo. Samochód był dosyć podsterowny.
Stephane Sarrazin awansował na czwarte miejsce kosztem Guya Wilksa. - Mamy bardzo miękkie opony. Zobaczymy na drugim odcinku, czy to dobry wybór. Samochód wszędzie się ślizgał. Dla kibiców to dobrze, dla nas trochę mniej - mówił Stephane, piąty za Giandomenico Basso.
Bryan Bouffier ustąpił Vouillozowi o 4,7 sekundy. - Było OK. Starałem się jechać dobrym rytmem, żeby utrzymać koncentrację. Byłem zaskoczony, bo niektóre miejsca okazały się bardzo śliskie - ale OK, samochód poprawnie pracuje. Na razie jest dobrze. Dzięki teamowi, właściwie dobraliśmy opony.
- Staram się jechać pełnym gazem i mieć frajdę - opowiadał Petter Solberg, autor siódmego czasu. - Ten odcinek był dosyć zdradliwy. Miałem dużą frajdę.
- Myślę, że decydujące są opony - przyznał Jan Kopecky. - Zjazd z Col Turini był bardzo śliski. W niektórych miejscach było bardzo zdradliwie. Nie ciśniemy na maksimum. Staramy się kontrolować sytuację.
Guy Wilks stracił 22,9 sekundy do Vouilloza. - Mamy trochę za twarde opony, które nie najlepiej pracowały - trochę pechowo.
Strata Francoisa Delecoura na OS 10 wyniosła 24 sekundy. - Jechałem na maksimum. Nie mieliśmy żadnych problemów
- Było bardzo ślisko - komentował Toni Gardemeister. - Mieliśmy pewne problemy - blokował się pedał gazu i było to bardzo niebezpieczne. Zwolniłem na zjeździe.
Fot. ircseries.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.