WRC. Kłopoty Hyundaia

Toyota wygrała wszystkie sześć dotychczas rozegranych rajdów. Tymczasem Hyundai zmaga się z problemami z niezawodnością swojego samochodu już od kilku lat. Ostatnie ulepszenia do i20 Rally1 zespół wprowadził podczas Rajdu Wysp Kanaryjskich w kwietniu.

Niestety nie zmieniło to układu sił w królewskiej kategorii Rally1 i kierowcy Hyundaia byli daleko w tyle, oddając pierwsze cztery miejsca Toyocie. Na szczęście dla Hyundaia kalendarz WRC ma stosunkowo niewiele rajdów asfaltowych i do rozegrania pozostał Rajd Europy Centralnej w październiku i runda w Japonii na początku listopada.

- Myślę, że zrozumieliśmy nasze problemy, ale musielibyśmy wrócić na rajd asfaltowy, aby móc powiedzieć to na pewno - powiedział szef zespołu, Cyril Abiteboul. - Dlatego byłbym ostrożny w składaniu pewnych deklaracji.

Na początku tego sezonu Kalle Rovanpera z Toyoty wielokrotnie narzekał, że nowe opony Hankook nie pasują do jego stylu jazdy. Później przyznał, że problem prawdopodobnie będzie się utrzymywał przez cały sezon. Teraz podobne opinie płyną z obozu Hyundaia.

Czytaj również:

- Jeszcze nie wykorzystujemy nowych opon na takim poziomie, na jakim powinniśmy. Na dodatek mamy pewne problemy związane z blokadami mechanizmu różnicowego. Uważam, że te opony uwypuklają tę słabość.

- Wiemy, że te opony bardzo różnią się od Pirelli. Chodzi więc o zbudowanie wiedzy na temat tego, jak ich używać.

Hyundai wykorzystał homologacyjne jokery do wiosennych aktualizacji. Na pierwszy rzut oka te aktualizacje nie wydają się zapewniać oczekiwanych osiągów. Zespołowi pozostał jeszcze jeden joker na ten sezon, ale Hyundai musi dobrze przemyśleć kiedy go użyć.

- To kwestia priorytetów. Mamy do wykorzystania ostatniego jokera i musimy być bardzo ostrożni wprowadzając go w życie - podkreślił Abiteboul.

- Priorytetem jest niezawodność, ale musimy rozwiązać problem z dyferencjałami. Musimy więc podjąć odpowiedzialną i przemyślaną decyzję w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Czytaj również: