Start Breena zależny od Sordo

Sordo, który opuści przyszłotygodniowy Rajd Wielkiej Brytanii, zajmuje aktualnie dziesiąte miejsce w punktacji, jednak do czwartego Andreasa Mikkelsena traci jedynie 22 oczka. Paradoksalnie dobry występ w Rajdzie Katalonii może wykluczyć Kantabryjczyka z wyprawy na Antypody.

Plan szefa ekipy Hyundaia Andrei Adamo zakłada wzięcie na Rajd Australii kierowcy, który będzie znajdował się w punktacji jak najniżej. Dzięki temu, pierwszego dnia rywalizacji skorzysta on z jazdy na dalekiej pozycji i może zyskać sporo czasu względem konkurentów otwierających trasę.

Adamo powiedział Autosportowi, że nie podejmie żadnej decyzji przed końcem zmagań na hiszpańskim wybrzeżu Costa Daurada.

- Australia to miejsce, gdzie odkurzanie trasy ma bardzo dużo znaczenie. Zobaczę jak wysoko będzie Dani [Sordo] po Katalonii. Możesz być najszybszym człowiekiem na świecie, ale jeśli musisz czyścić drogę innym, to po tobie. Chcę zobaczyć klasyfikację i wtedy zadecyduję.

Breen podczas Rajdu Finlandii, który był jak do tej pory jego jedynym występem w tym sezonie WRC, zwolnił przepuszczając swoich zespołowych partnerów i zakończył zmagania na siódmym miejscu. Irlandczyk jest sześć pozycji niżej w klasyfikacji rocznej niż Sordo.

- Zrobię wszystko, by pojechać w Australii - stwierdził Breen. - Chciałbym tam wrócić, by poprawić się względem ubiegłego roku. Mam stamtąd naprawdę złe wspomnienia, więc chciałbym wystartować ponownie i zrobić dobrą robotę dla Hyundaia.

- Wszystko zależy od tego, jak najlepiej będzie rozegrać ten rajd. Andrea [Adamo] postępuje fantastycznie, robi absolutnie wszystko co w jego mocy, by wygrać mistrzostwo. A ja muszę stać się silną kartą na Australię.

- Znaczenie będzie miał mój występ w Wielkiej Brytanii oraz to, co Dani zrobi w Hiszpanii. To już poza moją kontrolą. Wszystko co mogę zrobić, to dać z siebie wszystko w Wielkiej Brytanii.

Irlandczyk wrócił do i20 Coupe WRC w zeszłym tygodniu i zaliczył niemal 300 km, jeżdżąc po lasach regionu Dyfi.

- Testy poszły naprawdę dobrze. Pracowaliśmy nad samochodem przez cały dzień i czułem się bardzo pewnie. Jestem zadowolony i zdecydowanie uważam, że mamy mocny pakiet, by zrobić coś dobrego - podsumował Craig Breen.