Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Suninen zaskoczony poziomem wirtualnych rozgrywek

Teemu Suninen, który w miniony weekend wziął udział w wirtualnym 6-godzinnym wyścigu na torze Imola, przyznał, że zaskoczył go poziom, jaki prezentują gracze.

Łukasz Łuniewski
Edytowano:
Teemu Suninen, M-Sport Ford WRT

W Vauhdin Festivaali 6 h Imola Fin startował razem z Tonim Lahteenmaki i zakończyli rywalizację na szóstym miejscu. Do zwycięzców: Anttiego Aholi i Tuomasa Tahteli stracili jedno okrążenie.

- Ostatni raz ścigałem się wirtualnie na poważnie w 2017 roku. Po Rajdzie Meksyku moim pierwszym zadaniem było zdobycie symulatora. Po tym miałem tydzień na przygotowania. Miałem kiedyś symulator, ale ze względu na brak czasu zrezygnowałem z niego - mówił Suninen.

- Było kilku profesjonalistów, którzy byliby w stanie walczyć na światowym poziomie. Toni i ja byliśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Oczywiście, wciąż pozostaje wiele do nauczenia - dodał.

Czytaj też:

- W tej chwili trudno jest wykonywać swoją pracę. Teraz mam czas na rzeczy, które są trudne do zrealizowania w trakcie trwania sezonu. Nadszedł czas, by ćwiczyć fizycznie i uczyć się angielskiego. Nie wpłynie to na zarobki, ale są ważnymi umiejętnościami, które mogą ułatwić codzienne życie w przyszłości.

- iRacing jest prawdopodobnie najbardziej popularną platformą na świecie. Często używają jej kierowcy F1. Dla mnie jest to przede wszystkim dobra okazja do wypracowania dokładnego toru jazdy. W wirtualnych wyścigach potrzebna jest wręcz chorobliwa precyzja. Treningi są nieograniczone i trzeba skoncentrować się na każdym centymetrze toru. Oczywiście koncentracja na tym sprawi, że będę lepszy we właściwej pracy.

Fin uznał także, że starty w wirtualnych rajdach nie mają sensu, ponieważ zupełnie różnią się od realnych odpowiedników i nie przynoszą nic pozytywnego.

- Uważam, że różnice są za duże. W rajdach chodzi głównie o naukę realnej jazdy. Mam za sobą sporo kilometrów i nie spełniłbym swoich wirtualnych oczekiwań. Poza tym nie mam takiej precyzji, by walczyć na światowym poziomie - zakończył.

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Lappi krytykuje Rally1
Następny artykuł Testy Rally1 już w styczniu?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry