Alonso traci podium
Kierowca Astona Martina na torze wywalczył swoje setne podium w karierze, ale niewłaściwie odbył karę za złe ustawienie bolidu na starcie GP Arabii Saudyjskiej.
Fernando Alonso w Grand Prix Arabii Saudyjskiej przegrał na torze tylko z duetem Red Bulla, zajmując trzecie miejsce.
- Cóż za początek sezonu. To było nie do pomyślenia miesiąc temu, kiedy prezentowaliśmy samochód, ale tak, ci faceci stworzyli fantastyczny bolid. Fantastyczny wyścig w Bahrajnie, tutaj również dobra strategia i miejsce na podium - powiedział Alonso, jeszcze przed informacją o kolejnej karze.
Hiszpan na pierwszych metrach wyścigu wyprzedził Sergio Pereza, jednak stracił prowadzenie na czwartym okrążeniu. Dodatkowo sędziowie dopatrzyli się złego ustawienia bolidu na starcie przez Fernando, za co dostał on pięć sekund kary.
- Muszę to zobaczyć raz jeszcze. Popełniłem błąd, więc kiedy powiedzieli mi, że dostałem karę pięciu sekund, powiedziałem "ok, muszę jechać trochę szybciej, aby odzyskać te pięć sekund" - tłumaczył Hiszpan.
Po odbyciu postoju z doliczonymi sekundami w warunkach samochodu bezpieczeństwa, Alonso w zasadzie nie musiał się martwić o utrzymanie trzeciej lokaty.
Przez pewien czas po wznowieniu rywalizacji naciskali na niego zawodnicy Mercedesa, jednak w końcowej fazie zawodów tempo George'a Russella i Lewisa Hamiltona spadło.
Już po wyścigu okazało się, że na Hiszpana nałożono dodatkowe 10 sekund kary za błędne odbycie pierwszej z kar. Taki obrót spraw powoduje, że trzecie miejsce w Grand Prix Arabii Saudyjskiej należy do George'a Russella, a Fernando Alonso spada na czwartą pozycję.
W podobny sposób w Bahrajnie sędziowie ukarali Estebana Ocona. Francuz wówczas dostał pięć sekund kary za niewłaściwe ustawienie na starcie, po czym błędnie odliczono pięć sekund podczas jego postoju.
AKTUALIZACJA: Po odwołaniu ze strony zespołu, FIA cofnęła decyzję o karze dla Fernando Alonso. Tym samym Hiszpan powrócił na podium wyścigu w Dżuddzie.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.