Stroll był pierwszy
Aston Martin AMR23 zadebiutował dziś na torze. Jako pierwszy za kierownicą samochodu F1 brytyjskiej stajni zasiadł Lance Stroll, a później Fernando Alonso.
Nie tylko Ferrari i Mercedes byli dziś w akcji z nowymi bolidami przygotowanymi na sezon Formuły 1 2023.
W środę na tor wyjechał również Aston Martin AMR23, zaprezentowany na początku tego tygodnia. Podobnie jak w przypadku ekipy niemieckiego producenta, na shakedown i dzień filmowy wybrano tor Silverstone, który jest zaledwie kilkaset metrów od nowo wybudowanej fabryki zespołu.
Jako pierwszy do kokpitu wskoczył Lance Stroll. Po południu auto przejął nowy reprezentant zespołu - Fernando Alonso, zatrudniony w miejsce Sebastiana Vettela, który po kampanii 2022 rozstał się z królową sportów motorowych.
AMR23 jest pierwszym bolidem opracowanym po dużej przebudowie struktur technicznych zespołu należącego do Lawrence’a Strolla. Dan Fallows w końcu miał okazję położyć rękę na projekcie po przybyciu do ekipy z Silverstone w kwietniu zeszłego roku, pracując z Lucą Furbatto kierującym działem inżynieryjnym i Tomem McCulloughem, dyrektorem ds. osiągów.
- Wyjazd AMR23 po raz pierwszy na tor był wyjątkowym momentem, a samochód prowadził się dobrze - przekazał Lance Stroll. - Wszystko działało zgodnie z oczekiwaniami i bez żadnych problemów, co jest najważniejsze w przygotowaniach przed kolejnymi testami w Bahrajnie. Wiemy, że na początku roku zawsze trzeba dużo nauczyć się, ale dziś rano wszystko poszło w porządku i bardzo cieszyłem się, że znów mogłem wskoczyć za kierownicę. Nie ma nic lepszego niż postawienie prawej stopy na pedale gazu w nowiutkim bolidzie Formuły 1, po długiej przerwie zimowej.
To była już trzecia okazja dla Fernando Alonso do jazdy w barwach Astona Martina, po sesjach które odbyły się w listopadzie zeszłego roku w Abu Zabi oraz w Jerez (testy Pirelli) na początku lutego.
- To był piękny dzień i cieszyłem się pierwszą jazdą AMR23. Miło jest znów poczuć prędkość bolidu Formuły 1 po dłuższej przerwie. Dzisiaj udało nam się zrobić wiele rzeczy, bo to dzień filmowy i bez problemów zrealizowaliśmy nasz plan - powiedział Alonso. - Teraz czekamy na przyszłotygodniowe testy, podczas których będziemy mogli lepiej poznać nasz samochód. W Bahrajnie mamy tylko półtora dnia, aby nabrać pewności siebie, więc musimy jak najlepiej wykorzystać czas, który mamy do dyspozycji.
Galeria zdjęć: Aston Martin AMR23 - Shakedown
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.