Alfa Romeo dogoni rywali?
Alfa Romeo ma nadzieję, że „bardzo trudne” Grand Prix Las Vegas pozwoli im na pokonanie szybszych rywali.
Włoska stajnia spadła na dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów i ma jedynie cztery punkty przewagi nad ostatnim Haasem. Dzięki znakomitej formie, sponsorowana przez Grupę ORLEN AlphaTauri, awansowała o dwie pozycje i zmniejszyła straty do siódmego Williamsa.
Wracający po kontuzji Daniel Ricciardo wywalczył już w swoim drugim wyścigu 7 lokatę, tym samym uzyskał najlepszy finisz zespołu w tym sezonie. Yuki Tsunoda ukończył dwa, z trzech ostatnich wyścigów w czołowej dziesiątce, a na Circuit of the Americas ustanowił również najszybsze okrążenie.
Alfa Romeo może w tym sezonie zaliczyć do udanych jedynie Grand Prix Kataru. Obaj kierowcy zespołu zdobyli wówczas punkty, a Valtteri Bottas zakończył wyścig na ósmej lokacie, najwyższej w tym sezonie.
Na ulicach Las Vegas może się wiele wydarzyć i nie da się przewidzieć, co przyniesie wyścig. Dużą niewiadomą jest pogoda, która według prognoz wyniesie od 7 do 13 stopni Celsjusza, a na dodatek przez cały tydzień będzie padał deszcz. Alfa Romeo zamierza wykorzystać trudne warunki i strategicznie pokonać rywali.
- Mamy wiele znaków zapytania co do toru - powiedział dyrektor techniczny, Xevi Pujolar. - Ale biorąc pod uwagę sytuację, w której obecnie się znajdujemy myślę, że będzie to duże wyzwanie dla inżynierów i kierowców, aby spróbować wykorzystać tą okazję i zmienić kolejność w tabeli.
- Dodatkowe trudności oraz wszystko, co jest nie pewne sprawia, że pojawia się dla nas szansa - dodał. - Mamy nadzieję, że weekend w Vegas będzie dla wszystkich bardzo trudny i liczymy, że go wykorzystamy. Teraz to jest nasze wyzwanie.
- Nadal możemy próbować walczyć z Williamsem i Haasem, ale tempo, które pokazała AlphaTauri [w Brazylii], jest na ten moment zbyt szybkie. Jeżeli wszystko się ułoży może będziemy mieli szansę na ósme lub nawet siódme miejsce, ale będzie to skomplikowane.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.