Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Bottas sądził, że ma pole position

Valtteri Bottas przyznał, że tuż po zakończeniu szybkiego okrążenia w końcowej części kwalifikacji do Grand Prix Hiszpanii wydawało mu się, iż zrobił wszystko co trzeba, aby cieszyć się z pole position.

Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11 EQ Performance

Po pierwszych wyjazdach w Q3 Bottas tracił do zespołowego kolegi, Lewisa Hamiltona 0,059 s. W połowie finałowego okrążenia wydawało się, że Fin odbierze Brytyjczykowi pole position. Tak się jednak nie stało. Ani jeden z kierowców Mercedesa nie poprawił swojego czasu i utrzymany został „status quo”.

Bottas, jak sam przyznał, był przekonany, że udało mu się wywalczyć pierwsze pole startowe. Tuż przed końcem okrążenia wyświetlacz w jego W11 wskazywał, iż poprawił się o 0,1 s.

- Cholera, na wyświetlaczu byłem szybszy o 0,1 s - powiedział Bottas przez radio, gdy zespół poinformował go o P2.

Kilku kierowcom nie udało się poprawić swoich czasów w drugich wyjazdach. Warunki na torze nie zmieniły się o tyle, ile się spodziewano. Podczas rozmów z mediami Bottas dodał:

- Wydaje mi się, że warunki praktycznie się nie zmieniły, zwłaszcza jeśli chodzi o drugi przejazd - powiedział Bottas. - Sądziłem, że zanotuję progres. Kiedy przekroczyłem linię mety, według wyświetlacza byłem szybszy o 0,1 s od poprzedniego przejazdu. Potem oczywiście się wyzerowało. Może po prostu pokonałem nieco większy dystans - tak działa ten pomiar.

Z kolei Hamilton nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić braku progresu w końcowych chwilach trzeciego segmentu czasówki.

- Nie jestem pewny. Na tym torze temperatura może się nagle zmieniać, podobnie jak wiatr. Pierwsze okrążenie było całkiem w porządku, nie przekraczałem limitu. Wiedziałem, że są miejsca, gdzie mogę się poprawić. Po wyjeździe opony jednak nie dały mi tego poczucia, a przyczepność była inna.

- Generalnie, drugie okrążenie było naprawdę kiepskie. Starałem się, ale nie było tak dobre, jak pierwsze - podsumował Lewis Hamilton.

Poprzedni artykuł Hamilton bliżej Schumachera
Następny artykuł Verstappen wyjaśnił dobór opon

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry