De Vries doświadczył powodzi
Kierowca AlphaTauri - Nyck de Vries opowiedział, jak próbował dotrzeć do zalanej wodą Faenzy, gdzie mieści się siedziba zespołu AlphaTauri.
Wezbrane z powodu obfitych opadów, rzeki wystąpiły z brzegów i doprowadziły do podtopień i powodzi w regionie Emilia-Romania. W środę Formuła 1 i zainteresowane strony postanowiły odwołać zaplanowaną na najbliższy weekend szóstą rundę sezonu.
Jednym z bardziej dotkniętych powodzią miast regionu jest Faenza, oddalona od Imoli o zaledwie kilkanaście kilometrów. Tam siedzibę ma zespół AlphaTauri. Nyck de Vries - jeden z dwóch etatowych kierowców wspieranej przez PKN Orlen ekipy - opowiedział o swoich przygodach, które spotkały go w trakcie podróży do fabryki zespołu.
Holender z powodu zamknięcia części dróg ze względów bezpieczeństwa oraz blokad powstałych z na skutek osuwisk, nie był w stanie dotrzeć także do ustalonego hotelu. Z pomocą przyszedł mu jeden z członków McLarena, oferując nocleg w innym miejscu.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych de Vries przekazał.
- Wtorek, późny wieczór, godzina 23:30. Jechałem do Faenzy w związku z zaplanowanym na środę dniem marketingowym w Scuderia AlphaTauri - napisał de Vries. - Intensywnie padało, Faenza była już zalana i nie mogłem dotrzeć do hotelu. Powrót na autostradę też nie wchodził w grę.
- Utknąłem w małej wiosce, gdzie był jeden hotel, w pełni zajęty. Okazało się, że ekipa McLarena utknęła tam już wcześniej i gość obsługujący przedni podnośnik był na tyle miły, że użyczył mi swojego pokoju. Rano lobby hotelu zamieniło się w schronienie dla ludzi, którzy musieli opuścić swoje domy.
Gdy w połowie następnego dnia okazało się, że wyścigowy weekend został odwołany, de Vries chciał ruszyć w drogę powrotną. Okazało się nie być to najłatwiejszym zadaniem.
- Po decyzji F1 jedyną opcją jaką widziałem, aby dostać się do domu, była podróż przez Florencję. Po pełnej przygód trasie przez góry, dzięki pomocy ludzi i władz w różnych wioskach, dotarłem bezpiecznie do domu.
- Dziękuję każdej osobie, która zechciała mi pomóc. Naprawdę miło widzieć, jak ludzie troszczą się o siebie nawzajem.
- Moje myśli są z tymi, których dotknęła ta tragedia. Wkrótce wrócę do Faenzy, aby spotkać się z zespołem i mieszkańcami regionu.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.