Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Deszcz dyktował warunki

Deszcz, samochód bezpieczeństwa, czerwona flaga i niespodziewany koniec wyścigu. Tak w telegraficznym skrócie można przedstawić przebieg tegorocznego GP Brazylii.

Piotr Furman Alex Kalinauckas
Opublikowano:
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Deszczowy wyścig na torze Interlagos właśnie osiągał punkt kulminacyjny, gdy został przerwany najpierw przez aktywację wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, a następnie przez czerwoną flagę po wypadku Franco Colapinto.

Całe zamieszanie zaczęło się na 30. okrążeniu, gdy zaczął bardzo intensywnie padać deszcz. Wtedy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a wyścig został ostatecznie przerwany po rozbiciu się Colapinto podczas neutralizacji.

Wtedy rozpoczęły się problemy drugiego z pretendentów do mistrzowskiego tytułu, Lando Norrisa. Brytyjczyk po starcie wyścigu stracił pozycję kosztem George'a Russella, ale odrobił to po zmianie opon, kiedy wyprzedził zawodnika Mercedesa podczas ekstremalnych warunków panujących na torze Interlagos.

Na tym etapie trzy czwarte stawki miało opony deszczowe, a pięciu kierowców jechało na oponach przeznaczonych na ekstremalnie mokre warunki. Zabrali je Sergio Perez, Zhou Guanyu, kierowcy RB i Nico Hulkenberg.

Czytaj również:

W tym momencie zaczęto się zastanawiać, czy w ogóle była potrzebna interwencja wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.

- Było dla mnie kilka niewiadomych w tym wyścigu. Jedną z nich było to, że nie został wcześniej przerwany czerwoną flagą - powiedział szef zespołu Red Bulla, Christian Horner. - Wielu kierowców uważało, że warunki były zbyt niebezpieczne. Czerwona flaga pojawiła się dopiero, gdy Colapinto rozbił swojego Williamsa.

Szef Pirelli Motorsport, Mario Isola stwierdził, że neutralizacja nastąpiła, gdy widoczność została uznana za zbyt słabą.

Wszystko wskazuje jednak na to, że decyzja FIA dotycząca wirtualnego samochodu bezpieczeństwa została podjęta ze względu na ryzyko aquaplaningu przez stojącą wodę w pofałdowanych fragmentach odnowionej nawierzchni toru Interlagos.

Jeszcze bardziej ograniczona widoczność również niepokoiła sędziów, ale nie była głównym zmartwieniem, ponieważ plan zakładał, że grupa przejedzie kilka okrążeń za samochodem bezpieczeństwa, zanim wyścigi zostanie wznowiony.

Wypadek Colapinto zniweczył ten plan i szanse Norrisa, który tylko na chwilę wrócił na lepszą pozycję dzięki znacznie świeższym oponom w porównaniu z trzema kierowcami, którzy ostatecznie zajęli miejsca na podium.

Ocon, Verstappen i Gasly zmienili opony, kiedy na torze obowiązywała czerwona flaga, nie tracąc dzięki temu zajmowanych miejsc, co jest zgodne z obowiązującymi zasadami.

Norris nazwał to „głupią zasadą, z którą nikt się nie zgadza”, ale przyznał, że inaczej się reaguje na taką sytuację, kiedy ta przynosi ci korzyści.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Razem w kartingu, razem w F1
Następny artykuł McLaren ma inny cel

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry