Dlaczego Norris dostał twarde opony?
Przedstawiciele McLarena wyjaśnili, że niefortunny moment zmiany z wirtualnego na rzeczywisty samochód bezpieczeństwa w trakcie Grand Prix Wielkiej Brytanii zadecydował o zaopatrzeniu Lando Norrisa w komplet twardych opon.
Norris jechał na drugiej pozycji ze stratą prawie 9 sekund do liderującego Maxa Verstappena. Wtedy z powodu awarii silnika zatrzymał się na torze Haas Kevina Magnussena.
Zarządzono wirtualny samochód bezpieczeństwa. Inżynierowie zaczęli wzywać kierowców do alei serwisowej. Jednak chwilę później Kontrola Wyścigu postanowiła zadysponować rzeczywisty samochód bezpieczeństwa. Było więc jasne, że stawka ponownie się „zbije” i Norris będzie miał szansę ataku na Verstappena, ale i zagrozi mu Lewis Hamilton.
Jednak zdziwienie obserwatorów wzbudziło postępowanie mechaników McLarena. Ci wyposażyli Norrisa w komplet twardych opon. Rozsądniejszy wydawał się wybór miękkich slicków. Takie zresztą otrzymali m.in. Verstappen i Hamilton. Okazało się, że zadecydował moment decyzji Kontroli Wyścigu, ogłaszającej wyjazd samochodu bezpieczeństwa. McLaren nie chciał ryzykować zmiany planów na ostatnią chwilę.
Wszystko wyjaśnił Andrea Stella, szef zespołu.
- Gdy obowiązywał wirtualny samochód bezpieczeństwa, cieszyliśmy się, że pojedziemy na twardych. Nie byłoby bowiem problemu z rozgrzaniem opon - powiedział Stella. - A potem wirtualny samochód bezpieczeństwa zmienił się w rzeczywisty, ale wtedy [Norris] już zjeżdżał i wszystko było gotowe, aby dać mu twarde opony. Zmiana decyzji na ostatnią chwilę i przygotowanie miękkich mogłoby stworzyć problemy.
- Jeśli mechanicy są gotowi na założenie twardych, a zmieni się decyzja, oznacza to, że muszą pobiec po miękkie, zdjąć koce i przynieść opony. Może to doprowadzić do chaosu i spowodować opóźnienie.
W McLarenie zdawali sobie sprawę, że twarde opony utrudnią Norrisowi zadanie - zwłaszcza obronę przed Hamiltonem. Jednak charakterystyka Silverstone powoduje, że nagrzanie ogumienia nie jest tak trudne jak na niektórych innych torach. To także zadecydowało o pozostaniu przy pierwotnym planie.
- Pamiętaliśmy, że to nie jest sytuacja, w której będzie ogromna różnica w tempie nagrzania twardych i miękkich. Jeśli wszystko uda się w czterech pierwszych zakrętach i przejedziesz też dziewiątkę, generujesz już solidną temperaturę. Stąd nasza decyzja.
- Nie chcieliśmy zmieniać nic podczas postoju, ponieważ mogłoby to spowodować opóźnienie. A twarde mogły nas po restarcie kosztować maksimum jedną pozycję. To akceptowalne.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.