Ferrari nie podkręca silnika
Sebastian Vettel nie ma martwi się o tempo nowego samochodu F1 zespołu Ferrari, choć w prasie już pojawiły się pewne obawy.
Samochód włoskiej ekipy jeszcze nie notuje rekordowych czasów na torze pod Barceloną, podczas trwających testów przedsezonowych. Mimo to Vettel dzieląc się pierwszymi wrażeniami z jazdy SF1000 przekazał, że „działa zgodnie z oczekiwaniami”.
Pytany, czy bolid ma większą siłę docisku, niż jego poprzednik, odparł: - Tak.
- Na pierwszy rzut oka wydaje się, że rywale są od nas szybsi, ale obecnie nie przyglądamy się czasom okrążeń - kontynuował. - W każdym razie siedząc w samochodzie wiemy, co działa lepiej, a co nie.
- Zrobiliśmy duży krok naprzód, jeśli chodzi o tempo jazdy w zakrętach. Generalnie auto spisuje się dobrze - zapewnił.
Dodał jeszcze: - Pewne cechy samochodu są podobne do zeszłorocznych. Jednak jeszcze jest zbyt wcześnie na takie opinie, mamy czas na pracę przy ustawieniach i udoskonaleniu jego charakterystyki.
Przyznał, że zespół nie wykorzystuje w pełni potencjału nowej jednostki napędowej.
- Nie pokazujemy rywalom podczas testów naszych możliwości. Dopiero w Melbourne podkręcimy silnik - zakończył.
Podczas trzeciego dnia testów Formuły 1 pod Barceloną Ferrari uległo awarii.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.