Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Ferrari oszczędza

Zatrudnienie Lewisa Hamiltona, ograniczenie kosztów i próba zmaksymalizowania zysków może spowodować, że Ferrari w przyszłym roku zdecyduje się przejąć gotowe rozwiązania techniczne, stosowane już przez inne zespoły.

Charles Leclerc, Ferrari SF-24

W szczególności jest to związane z koncepcją przedniego zawieszenia typu pull-rod, które obecnie sprawdza się w bolidach m.in. Red Bulla.

Ferrari zdołało już poczynić w tym roku znaczny postęp dzięki modelowi SF-24. Wygrało dwa wyścigi i toczy wyrównany pojedynek z Red Bullem i McLarenem.

Duży pakiet zmian, jaki wprowadzono na GP Emilii-Romanii, przyniósł pewne korzyści. Kolejny pakiet aerodynamiczny zaplanowano na GP Wielkiej Brytanii, choć pierwotnie chciano go zastosować go na Węgrzech.

W międzyczasie, pojawią się jeszcze dwa nowe tylne skrzydła. W Kanadzie dostępna będzie wersja o niskim oporze powietrza, a następna modyfikacja będzie dostosowana do torów, na których rozwija się mniejsze prędkości, tak jak np. w Hiszpanii.

Czytaj również:

Jednak sposób w jaki Ferrari wprowadza i stosuje ulepszenia, powoduje, że trudniej osiągnąć zyski, przyznał szef zespołu Fred Vasseur.  

- Przy ograniczeniu kosztów i obecnych przepisach trzeba równoważyć obie strony, a my wprowadzimy ulepszenia, gdy będziemy mieli coś konkretnego do zaoferowania – powiedział.

- Trzeba pamiętać, że tempo rozwoju jest znacznie niższe niż dwa lata temu. Oznacza to, że za każdym razem, gdy ktoś wprowadza ulepszenia, zysk jest mniejszy niż dwa lata temu i jest to normalne - dodał.

Malejące zyski i chęć, aby nie wykorzystywać całkowitego potencjału, jaki posiada obecnie zespół, wywołały dyskusję, że Ferrari może być gotowe na bardziej zdecydowane zmiany w samochodzie na 2025 rok, niż można było oczekiwać jeszcze kilka miesięcy temu .

Prace nad przyszłorocznym samochodem już się rozpoczęły i Vasseur przyznał, że obecnie w Maranello rozwija się trzy projekty.

- Część zespołu pracuje nad kolejnymi aktualizacjami, które wprowadzimy w tym sezonie, a inna grupa jest już skupiona na przyszłorocznym samochodzie – powiedział.

- Pracujemy już nad samochodem na 2025 rok. Jeśli chodzi o podwozie i aerodynamikę, możemy mówić o kilku koncepcjach, ale nic konkretnego, biorąc pod uwagę, że nie ma jeszcze konkretnych przepisów - zaznaczył.

Spekulacje na temat samochodu na przyszły rok sugerują, że Ferrari może być skłonne wprowadzić w nim duże zmiany, zamiast przejść na prostą ewolucję SF-24, aby nie marnować żadnych pomysłów, które będzie mogło wykorzystać po wprowadzeniu nowych przepisów w 2026 roku.

Źródła sugerują, że projektanci Ferrari zrozumieli kilka kluczowych aspektów, które przyniosą korzyści w 2025 roku i mogą mieć duże znaczenie w walce z Red Bullem i McLarenem.

Jednym z obszarów zainteresowania, po latach wprowadzania swoich pomysłów, może być wykorzystanie gotowego przedniego zawieszenie typu pull-rod, z którego korzystają już Red Bull i McLaren. Konstrukcja ma wyraźnie zalety aerodynamiczne, poprawiając przepływ powietrza wokół przodu samochodu i co najważniejsze, także pod podłogą.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG, 3rd position, Frederic Vasseur, Team Principal and General Manager, Scuderia Ferrari, talk after the race

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG, 3rd position, Frederic Vasseur, Team Principal and General Manager, Scuderia Ferrari, talk after the race

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Taka modyfikacja zawieszenia wymagałaby całkowicie nowego podwozia, ponieważ konieczne byłoby zastosowanie nowego mocowania wahaczy i mechanizmów wewnętrznych. Jakakolwiek zmiana układu zawieszenia może również otworzyć drzwi do zmiany pozycji kierowcy, co może pomóc poprawić rozkład masy.

Potencjalny ruch Ferrari w kierunku zastosowania przedniego zawieszenia w stylu Red Bulla jest związany z próbą przejęcia Adriana Neweya. Brytyjczyk mógłby z pewnością bardzo pomóc w tworzeniu samochodu na 2026 rok.

W tym roku Ferrari jako jedyne stosuje tylne zawieszenie typu pull-rod i jest przekonane, że zmiana na zawieszenie typu push-rod nie przyniesie znaczących korzyści.

Pytany dlaczego Ferrari nie kopiuje rozwiązań innych zespołów, dyrektor techniczny Ferrari Enrico Cardile powiedział: - W rzeczywistości nasze tylne zawieszenie jest nieco inne pod względem rozłożenia górnych i dolnych wahaczy w porównaniu z zawieszeniem Red Bulla. Odnotowaliśmy dobre wyniki podczas badań aerodynamicznych, a przy przejściu z rozwiązania pull-rod na push-rod, nie zauważyliśmy dużej różnicy. Dlatego od tego momentu rozwijaliśmy nasze zawieszenie, zachowując ten sam układ.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Cardile kuszony przez Astona Martina
Następny artykuł Williams robi postępy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry