Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari się przygląda

Zespół z Maranello uważnie analizuje ostatnie starty Lewisa Hamiltona w Mercedesie.

Charles Leclerc, Ferrari SF-24, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15

Charles Leclerc, Ferrari SF-24, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Na początku roku Hamilton zakomunikował, że chce skrócić swój kontrakt z Mercedesem i w 2025 roku dołączyć do Ferrari.

Brytyjczykowi w tym roku niestety nie udało się wycisnąć z bolidu W15 tyle samo, co jego koledze z zespołu George'owi Russellowi.

Ferrari jednak stwierdziło, że nie ma żadnych wątpliwości co do prędkości 7 - krotnego mistrza świata, pomimo nie najlepszego końca tegorocznego sezonu, jaki przeżywa w Mercedesie.

Obecnie, kierowca zespołu z Brackley ma za sobą wręcz katastrofalne GP Kataru, podczas którego miał defekt opony i dostał karę przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości. Kumulacja problemów spowodowała, że wyścig ukończył dopiero na 12. miejscu.

Hamilton szczerze przyznał, że w tej chwili po prostu nie ma odpowiedniego tempa i powiedział w Katarze: - Zdecydowanie nie jestem już szybki.

Czytaj również:

Chociaż jego ostatnie starty w Mercedesie pozostawiają wiele do życzenia, Ferrari, do którego Hamilton przechodzi w przyszłym roku, nie widzi powodów do zmartwień.

Szef zespołu, Fred Vasseur, który zna Hamiltona od lat, uważa, że ​​jego występ w Las Vegas, gdzie awansował z 10. miejsca na drugie pokazuje, jak dobrym jest zawodnikiem.

Zapytany, czy martwią go komentarze Hamiltona, Vasseur powiedział: - Wcale nie. Wystarczy spojrzeć na 50 okrążeń, które pokonał w Vegas.

Przed Hamiltonem pozostał jeszcze jeden start w Mercedesie, który będzie miał miejsce w Abu Zabi.

I chociaż w tej chwili trudno mu jest osiągnąć lepsze wyniki, szef zespołu, Toto Wolff mówi, że obecna sytuacja nie przyćmi ich wspólnych sukcesów, które zdobywali od 2013 roku.

- Myślę, że teraz wszyscy jesteśmy razem, Lewis i zespół. Z pewnością wykonaliśmy dobrą robotę – powiedział Wolff.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, Charles Leclerc, Scuderia Ferrari

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, Charles Leclerc, Scuderia Ferrari

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

- Kiedy na początku sezonu podjął decyzję o odejściu, wiedzieliśmy, że będzie to trudny rok i to jest zupełnie normalne.

- On widzi siebie gdzie indziej, a my wiemy, że nasza przyszłość to Andrea Kimi Antonelli. Razem przeżywaliśmy wzloty i upadki, a mimo to trzymaliśmy się razem. Myślę, że to jest coś, co razem osiągnęliśmy.

- Niestety, teraz ma za sobą mniej udaną część sezonu. Oczywiste stara się z całych sił i wyraża swoje emocje, co jest absolutnie dozwolone.

- Nikt nam jednak nie odbierze dwunastu niesamowitych lat z ośmioma mistrzostwami wśród konstruktorów i sześcioma tytułami kierowców. To właśnie pozostanie w naszej pamięci.

- Za tydzień będziemy wspominać ten wspaniały okres, a nie kilka nieudanych wyścigów. Zostaniemy przy dobrych wspomnieniach – dodał Wolff.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Następca Ocona będzie gotowy
Następny artykuł Z piekła do nieba

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry