Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari wciąż ma nadzieję

Charles Leclerc stwierdził, że Ferrari nie posiada obecnie tempa, które mogłoby zagrozić McLarenowi, ale ma nadzieję, że konsekwencja wystarczy, aby utrzymać wysoką pozycję w klasyfikacji konstruktorów.

Carlos Sainz, Ferrari SF-24

Carlos Sainz, Ferrari SF-24

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Podczas gdy McLaren przejął pałeczkę lidera od Red Bulla, wyniki Ferrari w ostatnich wyścigach również pozwoliły zespołowi z Maranello dołączyć do rywalizacji o mistrzostwo świata.

Na sześć wyścigów przed końcem sezonu McLaren wyprzedza Red Bulla o 31 punktów, a Ferrari jest o kolejne 34 punkty za nim na trzecim miejscu.

McLaren po zwycięstwie Lando Norrisa w GP Singapuru nie zamierza zwolnić tempa, ale Leclerc nie zamierza jeszcze rezygnować z walki, nawet jeśli Ferrari nie było w stanie dotrzymać mu kroku pod względem prędkości.

- Myślę, że jeśli będziemy konsekwentni i nie zmarnujemy zbyt wielu okazji, to wystarczy, aby zdobyć tytuł mistrza świata konstruktorów - powiedział Leclerc po zajęciu piątego miejsca w Singapurze.

Czytaj również:

- Jeśli chodzi o samą prędkość, nie sądzę, żebyśmy byli na poziomie pozwalającym walczyć z McLarenem. Nie widzę siebie w walce, ale jeśli popełnią błędy, możemy z tego skorzystać.

Leclerc nie chce przywiązywać zbyt dużej wagi do lepszych wyników Ferrari w ostatnich trzech wyścigach, które tak naprawdę nie przyniosły odpowiedzi, czy Ferrari rozwiązało problem odbijania się samochodu w szybkich zakrętach, który nęka zespół od lata.

- Choć ostatnie dwa wyścigi były dobre, powinniśmy być ostrożni jeśli chodzi o oczekiwania dotyczące samochodu, ponieważ McLaren nadal jest lepszy od nas.

- Jest kilka torów, na których możemy być konkurencyjni, ale też są takie, które będą dla nas kłopotliwe.

Kolega z zespołu Leclerca, Carlos Sainz, który miał wypadek w Q3 w Singapurze i nie był w stanie zająć miejsca wyższe niż siódme, powiedział, że Ferrari, jeśli okaże się, że McLaren jest poza zasięgiem, skupi się na rywalizacji z Red Bullem.

- McLaren ma zdecydowaną przewagę i jest faworytem do wygrania mistrzostw - dodał Hiszpan. - Wciąż mamy Red Bulla na celowniku. Oczywiście McLarena też, jeśli zaczną mieć problemy, więc musimy się utrzymywać bardzo blisko.

Na pytanie, czy pokonanie Red Bulla i zajęcie drugiego miejsca nadal byłoby satysfakcjonującym wynikiem dla ekipy z Maranello, odpowiedział: - To pokazałoby siłę zespołu po trudnym okresie jaki nas spotkał w tym roku, kiedy straciliśmy wiele punktów.

- Red Bull pod koniec sezonu może zastosować ulepszenia, gdy tylko zrozumieją, co zrobili źle w swoim samochodzie, więc pokonanie ich również nie będzie łatwe - dodał.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Skąd się wzięła siła McLarena?
Następny artykuł Red Bull straci szefa strategii

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry