W piątek z tegorocznego kalendarza Formuły 1 wypadły trzy kolejne wyścigi: w Azerbejdżanie, Singapurze i Japonii. Włodarze serii wciąż nie skompletowali pełnego harmonogramu i nie ukrywają, że jedną z możliwości jest dodanie kilku wyścigów na europejskich obiektach, posiadających odpowiednią homologację FIA Grade 1.

Wśród kandydatur wymienia się włoskie Mugello i Imolę oraz niemiecki Hockenheimring. Teraz dołączył również Autódromo Internacional do Algarve. Prowadzone rozmowy potwierdził na prośbę Motorsport.com rzecznik obiektu, podkreślając jednocześnie poparcie zespołów chcących rywalizacji na południu Portugalii.

- Jesteśmy w kontakcie z FOM [Formula One Management] i prowadzimy intensywne negocjacje - powiedział rzecznik toru. - Tak jak mówił już Ross Brawn, jest taka możliwość.

- Na razie nic nie zostało potwierdzone, ale wiemy, że zespoły chcą wyboru Portugalii. My ciężko pracujemy i robimy wszystko co możliwe, aby F1 ścigała się na naszym torze. Jesteśmy opcją, której chcą wszyscy. Mamy odpowiednią lokalizację, tor, infrastrukturę, która pozwala zachować dystans społeczny, klimat i stosunkowo dobrą sytuację związaną z COVID-19.

- Decyzje zapadną w lipcu - zapowiedział rzecznik.

Sugerowane daty dla dwóch wyścigów w Portimão to 27 września i 4 października. Pierwsza z nich należy do rundy w rosyjskim Soczi, więc Algarve pozostaje opcją rezerwową. Z kolei 13 września - tydzień po Grand Prix Włoch na Monzy - możliwe jest dodanie drugiego wydarzenia na Półwyspie Apenińskim. Formuła 1 może zawitać na Mugello lub Imolę.

Na Autódromo Internacional do Algarve w grudniu 2008 i styczniu 2009 roku odbyły się trzy sesje testowe Formuły 1. Po torze mierzącym 4,6 km jeździły wtedy samochody Ferrari, McLarena, Renault, Williamsa, Toyoty i Toro Rosso. Jedynym kierowcą z aktualnej stawki, który wziął udział w tamtych zajęciach jest Lewis Hamilton.

Grand Prix Portugalii odbyło się po raz ostatni w 1996 roku. Areną rywalizacji był tor Estoril.