Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Gdyby Red Bull wiedział...

Christian Horner przyznał, że gdyby Red Bull wiedział, iż Honda wróci do Formuły 1 w 2026 roku, na pewno nie stworzyłby swojego działu silnikowego.

A Honda logo on a Red Bull engine cover

RBR związał się z Hondą w 2019 roku. Japoński producent jesienią 2020 roku zapowiedział, że po kolejnym sezonie - jak się okazało zwycięskim dla Maxa Verstappena - wycofa się z F1. Umówiono się jednak z Red Bullem na wsparcie techniczne podczas kampanii 2022, a następnie dzięki zamrożeniu istotnego rozwoju jednostek napędowych przedłużono je aż do 2025 roku.

Red Bull postanowił stworzyć w Milton Keynes swój dział silnikowy, chcąc w dużej mierze samodzielnie zajmować się jednostkami napędowymi. Rozmowy z Porsche nie zakończyły się sukcesem. Porozumiano się z Fordem, ale współpraca będzie miała wymiar głównie marketingowy.

Pytany o sprawę, Horner przyznał, że gdyby w Red Bullu wiedzieli, że Honda jest zdecydowana wrócić do F1, nie rozpoczęliby samodzielnie programu silnikowego.

- Cóż... Na pewno podjęliśmy kosztowną decyzję - powiedział Horner. - Jeśli chodzi o Red Bulla, wyrośliśmy już z pozycji bycia klientem. Korzyści z posiadania jednostki napędowej na miejscu, w pełni zintegrowanej z nadwoziem, w perspektywie długoterminowej są znaczące.

- Jednak nie zrobilibyśmy tego kroku, gdy nie wycofanie Hondy.

Horner wskazuje też jednak na inne pozytywy płynące z podjętej decyzji.

- Pod wieloma względami powinniśmy być wdzięczni za to, że dali nam impuls do stworzenia własnej fabryki silników. Zapewnia nam ona miejsca pracy, a partnerstwo z Fordem jest szczególnie ekscytujące.

- A czy podjęlibyśmy taką samą decyzję, znając plany Hondy? Absolutnie nie! Jednak podjęliśmy ją i pozostajemy zaangażowani. Droga, którą już przebyliśmy, pokazuje coraz więcej korzyści w perspektywie długoterminowej.

Red Bull i Honda rozmawiali na przełomie roku na temat przyszłego partnerstwa w sezonie 2026, ale nie wypracowano porozumienia. Japoński producent połączy siły z Astonem Martinem. 

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Bez negatywnych objawów w Mercedesie
Następny artykuł Mała kraksa nie wytrąci z równowagi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry