Hamilton chciałby łączonego weekendu

Na początku kwietnia ogłoszono, że Liberty Media - właściciel Formuły 1 – staje się większościowym udziałowcem Dorna Sports, promotora MotoGP. Amerykańskie konsorcjum ma więc teraz w swoich rękach dwie najważniejsze wyścigowe serie świata.

Jeszcze zanim przejęcie stało się faktem wielokrotnie podnoszono temat organizacji łączonego weekendu F1 i MotoGP. W obliczu najnowszych wydarzeń możliwość ta ponownie była dyskutowana, a realizacji planu nie wykluczył Carmelo Ezpeleta, pozostający aktualnie na stanowisku szefa Dorna Sports. 

O ideę łączonego weekendu spytano także Lewisa Hamiltona, który w 2019 roku na potrzeby Monster Energy – sponsora zespołu Mercedesa w F1 i ekipy Yamahy w MotoGP – zamienił się maszynami z Valentino Rossim.

- Nie rozmyślałem o tym zbyt wiele, ale oczywiście czytałem nagłówki – stwierdził siedmiokrotny mistrz świata. - Liberty w przypadku F1 spisało się znakomicie i podniosło wartość. Myślę, że w przypadku MotoGP może być podobnie.

- To ekscytujące, ponieważ kocham MotoGP. Byłoby epicko, gdyby dołączyli do nas podczas weekendu. Może mógłbym pojechać zarówno w wyścigu F1, jak i MotoGP? To byłoby świetne – zażartował.

Wiele wskazuje na to, że Hamilton trzeci sezon z rzędu nie włączy się do walki o najwyższe cele w F1, a i o choćby pojedyncze zwycięstwo może nie być łatwo. W kilkumiesięcznej perspektywie Brytyjczyk ma przed sobą przenosimy do Ferrari. Pytany więc czy słaba forma Mercedesa sprawia, że szuka dodatkowych zainteresowań poza torem, Hamilton zapewnił, że celem numer jeden pozostaje pomoc obecnemu zespołowi w powrocie na szczyt.

- Gdy rozpamiętujesz niepowodzenia, nic to nie pomoże. Dobrze jest się móc odłączyć, zresetować i skoncentrować na celach. Mam więc kilka takich rzeczy poza torem. Jednak wciąż najważniejszą rzeczą, która nie pozwala mi zasnąć w nocy, jest to, kiedy ponownie będziemy wygrywać.

- Co mogę zrobię inaczej? Co poprawić w samochodzie? Jak być lepszym w kwalifikacjach? Jak dać więcej zespołowi? Jakie ustawienia wybrać? Te rzeczy nie dają mi spokoju. Wygrywamy i przegrywamy jako zespół. Jesteśmy zjednoczeni. Wszyscy pracują niesamowicie ciężko i musimy to kontynuować.