Hamilton nie zgadza się z werdyktem
Lewis Hamilton nie zgadza się z decyzją sędziów, według której jest częściowo odpowiedzialny za kolizję do jakiej doszło podczas GP Węgier między nim, a Maxem Verstappenem.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15, zderzenie
Kierowca Mercedesa zareagował na sformułowanie zawarte w decyzji sędziów z Budapesztu, które sugeruje, że „mógł zrobić więcej”, aby zapobiec wypadkowi z Verstappenem i obiecał porozmawiać z przedstawicielami FIA w tej sprawie.
Po rozmowie z oboma kierowcami po wyścigu i sprawdzeniu danych telemetrycznych ich samochodów, sędziowie stwierdzili, że nie ma potrzeby podejmowania dalszych działań w związku z tym incydentem.
Choć odrzucili twierdzenie Verstappena, że „to typowy przypadek zmiany kierunku jazdy podczas hamowania”, stwierdzili również, że Hamilton „mógł zrobić więcej, aby uniknąć zderzenia”.
- W związku z tym ustalamy, że żaden kierowca nie ponosi głównej winy - czytamy w dokumencie FIA opublikowanym w zeszłą niedzielę wieczorem.
Hamilton zapytany czy jest zaskoczony tym stwierdzeniem, odpowiedział: - Tak, bardzo.
- Naprawdę jestem tym zaskoczony. Już byłem bardzo zrelaksowany po tej sytuacji, mówiąc sobie: to tylko incydent wyścigowy, po prostu idźmy dalej.
- W tej sytuacji trzeba wziąć po uwagę, że jeden samochód miał kontrolę, a drugi nie miał jej w tym czasie, ponieważ miał zablokowane koła.
- Na powtórce widać, że jestem bardzo daleko od wierzchołka zakrętu, więc było dużo miejsca po prawej stronie. Dlatego tym bardziej byłem zaskoczony.
- Nie wiem, kto to napisał, ale prawdopodobnie o to zapytam, kiedy będę z nimi rozmawiał - dodał.
Hamilton i Verstappen zostali sfilmowani jak podają sobie dłonie po wyścigu na Węgrzech. Obaj obiecali omówić ten incydent, a kierowca Mercedesa stwierdził, że przerwanie wywiadu, którego udzielał jego rywal z Red Bulla, miało na celu „przełamanie lodów”.
W czwartek w Spa Verstappen powiedział, że wyjaśnili sobie sytuację i pojechali do domu, ale Hamilton stwierdził później, że już nie rozmawiali.
- No cóż, poszliśmy do stewardów i to wszystko - dodał siedmiokrotny mistrz świata.
- Nie rozmawialiśmy i nie wiem czy porozmawiamy. Jeśli znajdziemy czas, może porozmawiamy podczas parady kierowców w ten weekend – może.
- Nie czułem, że jest to konieczne, ale może jest coś co chciałby mi powiedzieć, ale nie mieliśmy jeszcze na to czasu – dodał Hamilton.
Wypadek na Węgrzech był ostatnim z długiej listy wypadków pomiędzy Verstappenem i Hamiltonem, sięgającej początku ich zaciętej walki o tytuł w 2021 roku.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.