Horner: Kara jest drakońska
Szef Red Bulla ocenia, że ograniczenia wynikające z kary od FIA będą kosztowały zespół nawet do pół sekundy na okrążeniu.
Christian Horner nazwał karę od FIA za przekroczenie limitu kosztów drakońską, ze względu na jej wpływ na przyszły rozwój bolidu.
FIA ogłosiła w piątek, że zawarła z Red Bullem ugodę po stwierdzeniu, że zespół przekroczył limit kosztów w wysokości ok. 145 milionów dolarów w 2021 roku.
Red Bull został ukarany grzywną w wysokości 7 milionów dolarów za przekroczenie, które wynosiło 1,8 miliona funtów, a także 10% obniżką czasu na testy aerodynamiczne przez następne 12 miesięcy.
FIA zauważyła w swoim raporcie, że Red Bull działał w dobrej wierze, wymieniając szereg obszarów, które zespół niewłaściwie zinterpretował, przez co doszło do naruszenia.
Horner zorganizował w piątek w Meksyku konferencję prasową, podczas której przedstawił, w jaki sposób Red Bull przekroczył limit budżetowy i dlaczego zespół przyjął ofertę FIA.
Szef Red Bulla skrytykował jednak karę, która została wymierzona Red Bullowi, wierząc, że była ona wymuszona przez wielu bezpośrednich rywali mistrzowskiej ekipy.
Horner nazwał grzywnę w wysokości 7 milionów dolarów „ogromną sumą pieniędzy”, ale uznał, że limit testów aerodynamicznych i rozwoju na przyszły rok jest „bardziej drakońską częścią” sankcji.
- Słyszałem, jak ludzie mówili, że to nieznaczna kwota, ale to ogromna suma. To oznacza stratę rzędu 0,25-0,5 sekundy na okrążeniu. To ma bezpośredni wpływ na przyszłoroczny samochód i będzie obowiązywać przez 12 miesięcy - skomentował Horner.
- Wygrywając mistrzostwo konstruktorów stajemy się ofiarami własnego sukcesu, ponieważ do 10% krótszego czasu na testy aerodynamiki dochodzi jeszcze 5% redukcji w porównaniu do drugiego i trzeciego miejsca w mistrzostwach. To będzie miało wpływ na naszą zdolność do działania na torze w przyszłym roku - podsumował szef Red Bulla.
Facebook Red Bull
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.