Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Klucz do sukcesu Alpine

Wraz z odejściem Szafnauera, Fry'a, Permane i Rossiego Alpine rozpoczęło kolejne zmiany. Kluczem do przyszłych sukcesów ma być nowy symulator wyścigowy.

Esteban Ocon, Alpine A523

Kierownictwo Renault chce konsekwentnie realizować plan, który zakłada, że przez 100 wyścigów Alpine z zespołu środka stawki awansuje na jedną z najlepszych ekip i będzie regularnie walczyć o zwycięstwa, a nawet mistrzostwo świata. Zarząd twierdzi, że Szafnauer i jego pracownicy mieli czas, aby zrealizować „wspinaczkę górską”

Pełen artykuł:

Były szef zespołu od początku zamiast skupiać się na rozwoju zespołu, musiał szukać zastępstwa dla niewykwalifikowanego personelu i nadrabiać braki kadrowe. Przez 18 miesięcy pracy zidentyfikował słabe punkty ekipy, pozyskał nowych pracowników (prawie wszystkich od jesieni 2023 lub dwóch kolejnych sezonów) i wprowadził plan zmiany infrastruktury zespołu.

Szafnauer był odpowiednią osobą ponieważ prawie identyczny proces przeprowadził z poprzednią stajnią. Gdy dawny Racing Point przekształcił się w Aston Martin, to właśnie on trzymał rękę na pulsie, nad wszystkimi zmianami. Doświadczenie w zarządzaniu budżetem i personelem pomogło mu w organizacji pracy w nowym zespole. 

Pomimo dużych postępów Szafnauer został zwolniony ze stanowiska szefa zespołu. Jego zadaniem podstawą był brak komunikacji, wystarczającego nakładu finansowego oraz cierpliwości.

Kierownictwo Renault uważa, że pierwszą rzeczą nie zbędną do poprawy sytuacji zespołu jest nowy symulator, który ma stanowić podstawę w odbudowie. Oprócz szkolenia kierowców ma pomóc w zaawansowanej analizie technicznej nowo powstałych elementów, oraz być kluczem dla dalszego rozwoju, a w konsekwencji sukcesu. Największym wyzwaniem będzie zmieszczenie się w limicie kosztów, ale zespół liczy na jego podniesienie. 

 - Podkreśliliśmy konkretny typ i zakres oraz rozdzielczość symulatora, który nam się podoba - powiedział Matt Harman, dyrektor techniczny. Symulator, który obecnie posiadamy, jest dosyć przestarzałym modelem. Jest bardzo wydajny, a ludzie, którzy go używają, wykonują świetną robotę, pozyskując z niego wszystko, ile tylko się da, ale jest kilka lat do tyłu pod względem rozdzielczości i technologii oraz zdolności do dania kierowcy pewności we wszystkich aspektach.

Czytaj również:

 

Poprzedni artykuł Brak podium nie jest skazą
Następny artykuł Bolid Red Bulla „przeciętnie dobry”

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry