Drugi piątkowy trening przed Grand Prix Japonii aż dwukrotnie przerwany został przez podpalenie trawy na poboczu toru. Chociaż na miejscu natychmiast interweniowały służby porządkowe, dwa niezależne pożary w krótkim odstępie czasu zmusiły organizatorów do podjęcia natychmiastowych działań.

Międzynarodowa Federacja Samochodowa nadal bada przyczyny obu incydentów. Na ten moment najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że za podpaleniem suchych kęp trawy stały iskry wydobywające się spod podłogi bolidów.

FIA od razu podjęła działania zapobiegawcze, aby uniknąć ponownego wystąpienia sytuacji w nadchodzących sesjach. Organ zarządzający zdecydował o przycięciu wszystkich obszarów zielonych, narażonych na zapłon oraz zraszanie ich wodą.

„Wciąż badamy przyczyny pożarów, które miały miejsce w trakcie FP2, ale naszą uwagę przed jutrzejszym dniem skupiamy na działaniach zapobiegawczych” – czytamy w oświadczeniu FIA.

„Trawa została przycięta tak krótko, jak to możliwe, a luźne, wyschnięte kępy zostały usunięte z zagrożonych miejsc. Przed jutrzejszymi sesjami trawa zostanie nawilżona, a w określonych strefach toru zostaną rozlokowane specjalne zespoły ratownicze”.

Lawn mowing in progress, in Suzuka circuit

Autor zdjęcia: Kan Namekawa

Podobna sytuacja miała miejsce podczas ubiegłorocznego Grand Prix Chin, gdy jedyna sesja treningowa w Szanghaju została przerwana dwukrotnie z powodu pożarów trawy. Wówczas FIA również zastosowała podobne środki zapobiegawcze.