McLaren nie widzi problemu
Tegoroczny sukces McLarena oznacza, że w przyszłym sezonie zespół spędzi mniej czasu w tunelu aerodynamicznym niż rywale.
Lando Norris, McLaren MCL38, Oscar Piastri, McLaren MCL38
Autor zdjęcia: Dom Romney / Motorsport Images
Losy tytułu mistrza świata konstruktorów F1 rozstrzygnęły się podczas ostatniej rundy w Abu Zabi. McLaren odparł ataki Ferrari i zdobył mistrzostwo z przewagą 14 punktów nad ekipą z Maranello.
Zgodnie z przepisami McLaren jako najlepszy zespół w sezonie, będzie mógł odbyć znacznie mniej testów w tunelu aerodynamicznym, ale wierzy, że nie będzie to tak dużym utrudnieniem, jak niektórzy myślą.
Zasady sportowe F1 przewidują ograniczenia testów aerodynamicznych i szczegółowo określają skalę czasu, który można spędzić w tunelu.
Na przykład Aston Martin będzie mógł odbyć w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2025 roku 864 testy w tunelu aerodynamicznym, a McLaren odbędzie 672 takie testy.
Choć teoretycznie stawia to McLarena nieco w tyle w porównaniu z głównymi rywalami Ferrari, Red Bullem i Mercedesem, szef zespołu Andrea Stella uważa, że to nie jest problem.
- Nawet jeśli masz coraz więcej ograniczeń, to z punktu widzenia rozwoju, zdecydowanie najważniejszy jest sposób, w jaki generujesz wiedzę i wydajność.
Stella zasugerował, że uruchomienie w tym roku przez McLarena własnego tunelu aerodynamicznego w bazie w Woking, w porównaniu z wcześniej wykorzystywanym obiektem Toyoty w Kolonii, jest znacznym krokiem w kierunku poprawy wydajności pracy.
- Nowy tunel aerodynamiczny to zdecydowanie duży krok naprzód - dodał.
- Zawsze podkreślałem, że w zeszłym roku zarówno ulepszenia w Austin, jak i Singapurze zostały zaprojektowane i opracowane w tunelu aerodynamicznym Toyoty. Korzystanie z obiektu w Kolonii wydłuża jednak procedury ze względu na termin wysyłki części.
- Teraz część jest testowana dwie godziny później po tym, jak jest gotowa, dzięki czemu zyskujemy czas.
- Ale w rzeczywistości zysk wydajności nie wynika tylko z tunelu aerodynamicznego, ale stanowi całe podejście do rozwoju aerodynamiki.
Ponieważ zespoły walczą o minimalny zysk, a jednym z kluczowych elementów jest zapewnienie lepszego przełożenia symulacji na rzeczywistość, Stella stwierdził, że ilość czasu, jaki zespoły spędzą w tunelu aerodynamicznym, nie będzie czynnikiem decydującym.
- To nie jest tak, że mając trzy razy więcej czasu w tunelu aerodynamicznym, rozwój samochodu będzie trzykrotnie szybszy. Tak na pewno nie jest.
- Myślę, że widzieliśmy to bardzo dobrze w tym roku, ponieważ niektóre zespoły wprowadziły zmiany, które na torze niekoniecznie okazały się postępem.
- Więc tu niekoniecznie chodzi o ilość, a my stawiamy na jakość rozwoju – dodał.
Oglądaj: Podsumowanie GP Abu Zabi 2024
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.