Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Newey dostrzegał znaki

Adrian Newey opowiedział o problemach Red Bulla, które w konsekwencji doprowadziły do utraty przez zespół mistrzostwa świata wśród konstruktorów.

Adrian Newey, Chief Technology Officer, Red Bull Racing

Adrian Newey, Chief Technology Officer, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images

Red Bull Racing zdecydowanie najlepiej poradził sobie z rewolucją techniczną, która w 2022 roku położyła duży nacisk na efekt przypowierzchniowy. W pierwszych dwóch sezonach obowiązywania nowych przepisów Max Verstappen bez większych problemów dopisał sobie kolejne tytuły indywidualne, a RBR po długiej przerwie mógł cieszyć się z konstruktorskich laurów.

Początek kampanii 2024 wskazywał, że dojdzie do powtórki. Verstappen seryjnie wygrywał wyścigi, a i Sergio Perez był w stanie solidnie punktować. Potem jednak Red Bull obniżył loty, a znacznie poprawili się rywale. I Verstappen, i Perez narzekali, że RB20 trudno się prowadzi. Zwłaszcza Meksykanin kompletnie się zagubił i w konsekwencji stracił etat, a zespół tytuł wśród konstruktorów, spadając na najniższy stopień podium - za McLarena i Ferrari.

Czytaj również:

Po sezonie Pierre Wache, dyrektor techniczny RBR, ujawnił, że w Milton Keynes mieli problemy, aby uzyskać korelację pomiędzy tym, co dzieje się w symulatorze i podczas analiz CFD, z zachowaniem bolidu na torze.

Załamanie formy RBR zbiegło się w czasie z zapowiedzianym odejściem Adriana Neweya. Techniczny guru w maju przestał zajmować się programem F1 i skupił na dokończeniu projektu hipersamochodu. Brytyjczyk związał się ostatecznie z Astonem Martinem, a pytany o kłopoty Red Bulla, stwierdził:

- Oczywiście wpływ na serię bez zwycięstw miało to, że w szczególności McLaren, ale i Ferrari rozwijali swoje samochody i wykonali naprawdę dobrą pracę – ocenił Newey w rozmowie z Auto Motor und Sport.

- Jeśli chodzi o Red Bulla,... z tego co widziałem, samochód w 2024, ale i pod koniec 2023 roku, stał się bardzo trudny w prowadzeniu. Oczywiście Max sobie z tym radził. Nie pasowało mu to, ale dał radę. Natomiast Checo już nie. Tak więc już w sezonie 2023 widzieliśmy coraz większą różnicę w osiągach między Maxem i Checo. To przeniosło się na początek 2024 roku, ale samochód nadal był wystarczająco szybki, aby wygrywać.

- Było to coś, co zaczęło mnie martwić, ale niewiele osób w zespole wydawało się być tym przejętym.

- Z tego, co widzę z zewnątrz... Sam nie wiem. Chłopcy z Red Bulla, i nie jest to krytyka, być może z braku doświadczenia po prostu cały czas szli w tym samym kierunku. Problem stawał się coraz bardziej dokuczliwy. W końcu nawet Maxowi zaczęło to sprawiać poważne problemy.

Czytaj również:
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

RB20 „odżył” nieco w końcówce sezonu, ale głównie za sprawą trafionych zmian w ustawieniach przeprowadzanych w trakcie weekendów.

- Zmiany ustawień mogą do pewnego stopnia zamaskować problem, ale on wciąż istnieje. Setup to po prostu optymalizacja charakterystyki samochodu i oczywiście wymagań kierowcy. Jednak generalnie uważam, że przypisuje się temu za duże znaczenie.

- To głównie uzupełnia charakterystykę samochodu, biorąc pod uwagę zmiany torów.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Grunt to równowaga
Następny artykuł Kiedy wyjedzie RB21?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry