Nowe dowody Red Bulla
Przedstawiciele Red Bull Racing wierzą, że zaprezentowane przez nich, nowe dowody pozwolą zmienić werdykt sędziów w sprawie kolizji Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B is loaded onto a truck after his crash
Sutton Images
Hamilton za bycie głównym winowajcą kolizji z Verstappenem otrzymał od sędziów 10-sekundową karę. Nie przeszkodziła mu ona w wygraniu Grand Prix Wielkiej Brytanii. Obóz Red Bulla od początku uważał, że ZSS potraktował mistrza świata zbyt łagodnie.
Przedstawiciele RBR zapewniali, że zespół nie odpuścił jeszcze sprawy, badając możliwości odwołania od zasądzonej kary, i słowa dotrzymali. FIA ujawniła w dniu wczorajszym, że Red Bull Racing poprosił oficjalnie o ponowne zbadanie kolizji.
Aby sędziowie otworzyli dochodzenie, RBR musi przedstawić nowe dowody lub fakty, które były niedostępne w chwili podejmowania pierwszej decyzji. Przesłuchanie odbędzie się w czwartkowe popołudnie.
Helmut Marko wyjaśnił powody postępowania zespołu. - Nie było możliwości odwołania, więc wykorzystujemy art. 14 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA, który pozwala nam żądać ponownej oceny - powiedział Austriak w rozmowie z telewizją RTL. - Mamy nowe fakty, niedostępne, gdy zajmowano się sprawą, także dlatego, że wtedy interesował nas stan Maxa.
- Te nowy dowody przedstawimy w czwartek i mamy nadzieję, iż pozwolą na ponowną ocenę, ponieważ nadal uważamy, że kara dla Hamiltona jest zbyt łagodna.
Opinie w padoku są podzielone. Część obserwatorów postrzega kolizję jako incydent wyścigowy. Marko nie ma jednak wątpliwości.
- Cóż, nasza opinia jest zupełnie inna i pokazują to ujęcia. Sednem sprawy jest to, iż pokażemy nowe dowody, nowe fakty. Nie mogę jednak mówić o szczegółach.
Pytany, jaka kara dla Hamiltona by go usatysfakcjonowała, Marko odpowiada:
- Kara, która nie pozwoliłaby wygrać, byłaby odpowiednia. Czyli drive-through lub zawieszenie na kolejny wyścig. Coś w tym stylu.
- To należy jednak do sędziów. Przede wszystkim jesteśmy zadowoleni, iż ponownie będzie to poruszone. Zobaczymy, jak oni to ocenią. Ale sądzę, że to co przedstawimy, rzuci nieco inne światło - zapewnił Helmut Marko.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze