W trakcie pierwszej sesji na torze Imola w komunikacji między Verstappenem i zespołem brał udział Tom Hart – inżynier odpowiedzialny za osiągi w ekipie mistrzów świata.

Pytany o sprawę, zespół RBR wyjaśnił, że Lambiase specjalnie na jeden trening zwolnił miejsce, aby Hart mógł nabrać doświadczenia w innej roli. Podobnie było w trakcie zeszłorocznego weekendu w Abu Zabi. Dzięki temu Hart poznaje specyfikację pracy Lambiase i ich komunikacja staje się łatwiejsza.

Inny głos w słuchawce Verstappena dodatkowo przyciągnął uwagę z racji sporych problemów Holendra w końcówce FP1. Mistrz świata nie był w stanie odpowiednio poskładać okrążenia, popełniając błąd najpierw w Variante Alta, a następnie w Acque Minerali. W tabeli treningu sklasyfikowano go na piątej pozycji, 0,250 s za Charlesem Leclerkiem.

Największe problemy Verstappen miał w środkowym sektorze.

- Katastrofa! Brakuje tej pieprzonej przyczepności – denerwował się Verstappen podczas jednej z prób. Z kolei wcześniej meldował: - Nie mogę zahamować później, ponieważ samochód strasznie dobija. Potem na dojeździe do wierzchołka nie mam tego cholernego przodu!

Gdy Hart zwrócił się do Verstappena, mówiąc, że w środkowym sektorze faktycznie jest słabo, ten odparł:

- Taa, ale co jest słabo? Rozumiem, że tracę, ale co tu się dzieje?!

Sergio Perez skończył trening oczko wyżej od Verstappena. Różnica między kierowcami RBR wyniosła zaledwie 0,007 s.

Druga sesja ruszy o godzinie 17:00.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images