Problem z wyprzedzaniem nie zniknie
Szef Haas F1 Team, Gunther Steiner, powiedział, że sport nie może po prostu odmówić dostrzegania problemu braku wyprzedzania w kolejnych wyścigach sezonu 2023.
Temat problemów z wyprzedzaniem w tym sezonie F1 znajduje się w centrum uwagi od weekendu w Baku, podczas którego obserwowaliśmy relatywnie niewiele manewrów. Kilku kierowców obwiniało skróconą strefę DRS w Azerbejdżanie.
Jednak istnieje również szerszy obraz tego, że coraz trudniej jest podążać za poprzedzającym bolidem, ponieważ zespoły opracowują swoje pakiety aerodynamiczne zgodnie z przepisami wprowadzonymi na początku 2022 roku.
- Myślę, że byliśmy jednymi z pierwszych, którzy coś powiedzieli. Nasi kierowcy narzekali, mówiąc, że jest gorzej niż w bolidzie z 2022 roku. Powiedziano nam, że to głównie nasz samochód - stwierdził Steiner, zapytany o to, czy podążanie za innym bolidem stało się trudniejsze.
- Teraz wszyscy mówią, że jest to trudniejsze. Na początku byliśmy sami, kiedy o tym wspomnieliśmy. Usłyszeliśmy, że jest tylko jedna lub dwie drużyny, które mają większe trudności i może rozwinęły się w złym kierunku. Po zmianie regulaminu w zeszłym roku nie było lepiej. Druga sprawa to skrócenie stref DRS. Próbowałem dowiedzieć się, dlaczego to robimy i nadal nie znalazłem odpowiedzi - przyznał szef Haasa.
Skrócenie stref aktywacji systemu DRS w Azerbejdżanie było krytykowane przez kierowców, którzy mieli problemy z wyprzedzaniem nawet na długiej prostej ulicznego toru w Baku.
- Nie wiem, dlaczego tak zdecydowano, ponieważ nie sądzę, żeby to było niebezpieczne. To moja osobista opinia. Jeśli ktoś wyjaśni, dlaczego to jest niebezpieczne, jestem gotów słuchać, ale nigdy nie otrzymałem odpowiedzi na takie pytanie - dodał Steiner.
Szef Haas F1 Team podkreślił, że sport musi zająć się tym tematem i dowiedzieć się, dlaczego jest mniej wyprzedzeń, niż oczekiwano przy nowych przepisach.
- Myślę, że musimy zacząć szukać tego, dlaczego wyprzedzanie jest trudniejsze. Być może ma to związek ze zmianą podłogi. Może dzieje się tak tylko dlatego, że wszyscy mają większy docisk, co zawsze utrudnia jazdę za drugim bolidem - powiedział Steiner.
- Musimy uważać, aby nie zmienić przepisów na przyszły rok, ponieważ jest to dość denerwujące, gdy wkładasz dużo pieniędzy w samochód, a potem nagle musimy coś zmienić. Oczywiście trzeba o tym mówić, a nie próbować odrzucać, jakby nic się nie stało - podsumował szef Haasa.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.