Przeprosiny przyjęte

Helmut Marko publicznie przeprosił za słowa wypowiedziane na antenie Servus TV po Grand Prix Włoch, gdy skrytykował Sergio Pereza, kierowcę zespołu Red Bull Racing.

W odniesieniu do formy „Checo”, Marko nawiązał do jego latynoamerykańskiego pochodzenia, oceniając jego możliwości na tle Maxa Verstappena i Sebastiana Vettela. Sugerował, że nie jest tak skoncentrowany jak dwaj mistrzowie zespołu z Milton Keynes.

Komentarze wywołały burzę w mediach społecznościowych, szczególnie w rodzimym Meksyku Pereza.

- Mieliśmy prywatną rozmowę - powiedział Perez w przeddzień weekendu wyścigowego w Singapurze. - Przeprosił, co było dla mnie najważniejsze.

- Zostawiamy tę sprawę już za sobą. W życiu zawsze mogą pojawić się sytuacje, które wywołują pewne emocje, ale nie należy tego roztrząsać. Znamy się dobrze i wiem, że nie miał złych intencji. Przyjąłem przeprosiny Helmuta. Nasze relacje wykraczają poza F1, a jego komentarze zostały źle zrozumiane - kontynuował.

Dopytywany, czy poczuł się urażony, Perez stanowczo zaprzeczył.

- Absolutnie, jeśli mam być całkowicie szczery - podkreślił. - Znam Helmuta i wiem, że jego intencją nie było obrażenie mnie.

- Nie poczułem się tym w żaden sposób dotknięty. Gdyby słowa te padły w innych okolicznościach, możliwe, że odebrałbym je inaczej. To normalne w tym świecie, a takie wypowiedzi należy traktować bez nadmiernego, osobistego zaangażowania - wspomniał.

- To, co on mówi w pracy lub to, co ja przekazuję dziennikarzom, znacząco różni się od naszych prywatnych rozmów. Tak czy inaczej, mamy dobre relacje - przekazał.

Zapytany, jak często ma okazję do dyskusji z Austriakiem, odparł: - Zawsze rozmawiamy na torze, czy poza nim. Generalnie widzimy się w każdy weekend.

- Helmut zawsze mówi to, co ma na myśli. Należy go docenić za dużą otwartość zarówno wobec mediów, jak i kierowców. Taki po prostu jest - podsumował.

Video: Red Bull Formula Nurburgring 2023