Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Równe traktowanie w Mercedesie

George Russell przewiduje, że po odejściu Lewisa Hamiltona, który dołączy do Ferrari w 2025 roku, zespół Mercedesa będzie nadal trzymać się zasady równego traktowania swoich kierowców, jeśli chodzi o wdrażanie ulepszeń w samochodach F1.

George Russell, Mercedes F1 W15

Mercedes zawsze unikał publicznego deklarowania, że mają jednego kierowcę z wyższym statusem od drugiego, w okresie gdy obok Lewisa Hamiltona jeździli Nico Rosberg, Valtteri Bottas, a teraz Russell od 2023 roku.

Podczas gdy siedmiokrotny mistrz świata opuści Srebrne Strzały po sezonie 2024, aby przejść do Ferrari, Russell ma ważny kontrakt na przyszłoroczną kampanię.

Jednak bez względu na to, czy Mercedes będzie w stanie przyciągnąć Maxa Verstappena z Red Bull Racing, zatrudnić Fernando Alonso lub wykluczonego z Ferrari Carlosa Sainza, czy też zdecyduje się wypromować swojego protegowanego z FIA F2, Andreę Kimi Antontellego, Russell uważa, że zespół będzie trzymał się swojej zasady równego traktowania.

Zapytany, czy relacje i sposób pracy w stajni z Brackley zmieniły się od momentu potwierdzenia wiadomości o zbliżającym się odejściu Hamiltona, Russell odpowiedział: - Odkąd dotarły do mnie informacje dotyczące Lewisa, on nadal zachowuje się niezwykle profesjonalnie wobec zespołu.

- Relacje w pracy z każdym w Meredesie pozostają takie same - zaznaczył. - Zespół jest wspaniały i zapewnia nam obydwóm równe szanse. Zawsze tak było, od samego początku.

- Kiedy wprowadzane są ulepszenia do samochodu, otrzymujemy je oboje w tym samym czasie, podczas gdy w innych ekipach jednemu kierowcy przekazywane są wcześniej niż temu drugiemu - wskazał.

Czytaj również:

Mimo że wiele mówi się o zdolnościach Russella do przejęcia roli lidera stajni, Brytyjczyk oczekuje, że równość w składzie pozostanie niezmieniona, „niezależnie od tego, kto będzie moim kolegą z zespołu”.

- Chcą dać obu kierowcom szansę na osiągnięcie najlepszego wyniku i w przyszłym roku, niezależnie od tego, kto będzie moim partnerem. Ten stan rzeczy zostanie zachowany - dodał.

Wolff oficjalnie stwierdził, że Verstappen jest jego „pierwszym wyborem” na 2025 rok, przy czym nie wiadomo, czy Holender zdecyduje się na wcześniejsze rozstanie z Red Bullem, mimo ważnego kontaktu do końca sezonu 2028. Aczkolwiek o możliwym transferze trzykrotnego mistrza świata spekuluje się na tle konfliktów w kadrze zarządzającej stajnią z Milton Keynes.

Zapytany, czy Max Verstappen gdyby dołączył do Mercedesa z marszu poprawiłby ich wyniki wsiadając do nieregularnego W15, Toto Wolff, szef formacji, odpowiedział na pytanie stacji Fox Sports Australia, mówiąc: - Nie. Verstappen jest wyjątkowym kierowcą, ale dostaliśmy samochód, który jest wymagający, trudny do ustawienia i prowadzenia.

- Wolałbym podejść do sytuacji w taki sposób i powiedzieć „To samochód łatwy w prowadzeniu a do tego szybki” - przekazał Austriak.

Mercedes spodziewa się, że decyzja dotycząca składu kierowców zapadnie w okresie letnim.

Czytaj również:

Oglądaj: Mercedes podsumowuje GP Australii 2024

Poprzedni artykuł Tsunodzie niełatwo zachować spokój
Następny artykuł Przewrót w stawce dopiero w 2026 roku

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry