Różne opcje Albona

Alex Albon ma kontrakt z zespołem Williams do końca przyszłego roku i jasno wyraził swoje przekonanie, że zespół z Grove ma przed sobą świetlaną przyszłość pod przewodnictwem nowego szefa Jamesa Vowlesa.

Jednak imponująca forma Taja w ostatnim czasie sprawiła, że stał się on oczywistym celem dla wielu czołowych ekip, w tym Red Bulla i Ferrari, które mają wolne miejsca na sezon 2025.

27-latek doskonale zdaje sobie sprawę, że zainteresowanie wokół niego rośnie i dlatego chce poczekać do przyszłego sezonu, aby zobaczyć, jakie możliwości się dla niego otworzą.

Na pytanie Motorsport.com, czy jest gotów odroczyć decyzję o pozostaniu w Williamsie po 2024 roku, Albon odpowiedział: - Czuję się pewnie w tym aspekcie i nie muszę spieszyć się z ostatecznym postanowieniem.

Cieszy się, że wrócił do rywalizacji w Formule 1 właśnie z Williamsem. Co więcej, bardzo chciałby, aby zespół ten rozwijał się i poprawiał swoje wyniki, aby znowu być jednym z najlepszych w mistrzostwach świata.

Jednak zdaje sobie sprawę, że czas ucieka w kontekście jego własnej kariery i nie może czekać wiecznie, jeśli chce mieć szansę na zwycięstwa.

- Trzeba w tym wszystkim zachować pewną równowagę - powiedział o swojej przyszłości. - Będąc szczerym, chcę zobaczyć postępy tego zespołu. Tempo rozwoju, jakie pokazał Williams i to, co dzieje się za kulisami stajni, jest świetne. Pozostaję im w pełni oddany, aż do końca mojej umowy.

- Mam już 27 lat na karku. Nie jestem młody, ale nie jestem też stary. Mam wrażenie, że znalazłem się w dobrym punkcie swojej kariery - dodał. - Generalnie czas leci, a chcę dać sobie szansę na walkę o zwycięstwa i podium. Sprowadza się to do pytania, czy w określonym czasie będziemy w stanie doprowadzić ten zespół do tego poziomu.

Jakie są szanse?

Williams poczynił znaczne postępy w poprawianiu swojego tegorocznego bolidu, szczególnie pod względem zwiększenia docisku aerodynamicznego.

Chociaż kolejnego zdecydowanego kroku można spodziewać się dopiero w kampanii 2024, Albon wskazuje, że są duże szanse na poprawienie dyspozycji Williamsa, jeśli ekipa rozwiąże problemy, z którymi borykała się w ostatnich latach.

- Otwierają się przed nami spore możliwości. Osiągamy niezłe wyniki i wierzymy, że dysponujemy jeszcze większym potencjałem, jeśli rozwiążemy charakterystyczne problemy, które ostatnio towarzyszyły zespołowi - zaznaczył.

- Możliwe, że nasz samochód generuje nieco mniejszy docisk aerodynamiczny niż konstrukcje najbliższych rywali. Słabiej także radzimy sobie w niektórych rodzajach zakrętów, gdzie zbliżamy się do limitów, jeśli chodzi o naszą jazdę. Jednakże gdy się z tym uporamy, staniemy się formacją, która regularniej może ścigać się z innymi - przekazał.

- Wiem, łatwo powiedzieć. Problemy z bolidem były przez pięć czy sześć lat. Czas to uporządkować, ale czuję, że bardziej niż kiedykolwiek wcześniej mamy dobrą szansę, aby to wszystko naprawić - podsumował.

Video: Sebastian Vettel na Nurburgringu i Nordschleife