Sainz nie chce czekać
Carlos Sainz ma nadzieję na jak najszybsze podjęcie decyzji, w jakim zespole będzie ścigał się w sezonie 2025.
Carlos Sainz przed domowym wyścigiem przyznał, że „nie chce dłużej czekać” z decyzją, z jakim zespołem zwiąże się po opuszczeniu Scuderii Ferrari, w której zastąpi go Lewis Hamilton. Hiszpan chce jak najszybciej zabezpieczyć swoją przyszłość.
Najgłośniej mówi się o dwóch opcjach: Williamsie oraz Audi(Sauberze). Chociaż drugi fotel w Mercedesie nadal jest wolny, coraz pewniejsze jest, że zajmie go 17-letni Andrea Kimi Antonelli. Rozmowy z Red Bullem definitywnie zakończyło przedłużenie kontraktu z Perezem o kolejne dwa lata.
Kevin Magnussen zauważył, że Sainz był „korkiem w butelce” na rynku transferowym kierowców Formuły 1. Sam zainteresowany mówił wcześniej, że nie chce, aby decyzja o jego przyszłości zajmowała mu zbyt dużo czasu.
- Na ten moment decyzja powinna zostać podjęta bardzo szybko, nie chcę dłużej czekać - powiedział kierowca Ferrari. - Myślę, że zbliżamy się do momentu, w którym ewidentnie zabrało mi to kilka tygodni i miesięcy, więc uważam, że nadszedł czas na podjęcie decyzji.
Carlos Sainz, Scuderia Ferrari
Autor zdjęcia: Francois Tremblay / Motorsport Images
- Tak, czy inaczej nadal nie jestem pewny - zaznaczył. - Wciąż omawiam to z moim zespołem i przeprowadzamy burzę mózgów. To był dla mnie trudny okres po Kanadzie i nawet nie miałem czasu, aby na spokojnie usiąść i podjąć decyzję. Właśnie na tym będę się skupiał podczas nadchodzących tygodni.
Sainz uznał, że musi podjąć decyzję na podstawie tego, co prezentują zespoły w tym sezonie, ponieważ po wejściu w życie nowych regulacji, podział sił w stawce będzie loterią. Zaznaczył również, że odgrywa to kluczową rolę podczas rozpatrywania propozycji długoterminowych.
- Myślę, że zgadywanie, kto w 2026 roku będzie osiągał lepsze wyniki niż w 2024, jest praktycznie niemożliwe - kontynuował. - Użyłbym określenia „loteria” lub „rzut monetą” biorąc pod uwagę tak dużą zmianę w przepisach.
- Dlatego rok 2025 staje się w tym momencie tak ważny, ponieważ nie mogę przewidzieć, kto będzie się spisywał lepiej w 2026 - podkreślił. - Jest to kwestia długoterminowa. Chodzi również o poznanie sytuacji od strony jednostek napędowych, próbę zrozumienia dynamiki zespołu, wszystkich czynników, które wchodzą w grę podczas podejmowania decyzji.
- Właśnie dlatego zajmuje to tak dużo czasu i potrzebuję go, aby znaleźć chwilę na podjęcie decyzji - podsumował.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.