Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Verstappen postawił na swoim

Max Verstappen nie zamierza przejmować się krytyką za trwającą do późnych godzin nocnych wirtualną rywalizację podczas wyścigowych weekendów Formuły 1.

Max Verstappen, Red Bull Racing

Max Verstappen, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

Verstappen finiszował na Hungaroringu piąty, ale w jego przypadku mówiło się przede wszystkim o zachowaniu. Holender był sfrustrowany strategiczną pomyłką zespołu i przez radio ganił inżynierów Red Bulla. Ponadto przesadził w walce o trzecie miejsce i przyczynił się do kolizji z Lewisem Hamiltonem.

Krytycy Verstappena wypomnieli mu wirtualną rywalizację w noc poprzedzającą grand prix. Mistrz świata brał udział w 24-godzinnym wyścigu na Spa. I chociaż zapewniano, że Holender doskonale zna swój organizm i nocne granie nie miało wpływu na jego dyspozycję, w Red Bullu przyznali, że simracing był przedmiotem rozmowy między kierowcą i włodarzami zespołu.

Helmut Marko zasugerował, że obie strony uzgodniły, że Verstappen przestanie się tak mocno angażować w świecie wirtualnym podczas wyścigowych weekendów F1.

Czytaj również:

- Max ma inny rytm snu i zaliczył swoje siedem godzin – stwierdził Marko w rozmowie ze Speedweek. - Grał tak długo, ponieważ kierowca z jego zespołu się wycofał. Niemniej jednak uzgodniliśmy, że w przyszłości nie będzie już grał do tak późnej pory.

Pytany o sprawę na konferencji prasowej poprzedzającej Grand Prix Belgii, Verstappen wyśmiał niekorzystny wpływ nocnej rywalizacji, dodając, że wcale nie zgodził się na częściowe porzucenie simracingu.

- Rozmawialiśmy o tym. Ale i tak nie ma w najbliższej przyszłości żadnego wirtualnego wyścigu, więc nie ma się czym martwić.

- To jednak nie tak, że dostałem zakaz czy coś takiego. Nie muszę im mówić, co mają robić w swoim wolnym czasie oraz w trakcie weekendów i to samo działa w moją stronę. Ściganie się do 3 w nocy to dla mnie nic nowego. A simracing jest ważny w moim życiu.

Czytaj również:

Verstappen przypomniał, że niedawno wygrał Grand Prix Emilii-Romanii, a przed wyścigiem również grał do późnej nocy. Zdziwiony jest więc krytyką za występ na Węgrzech.

- Zawsze gdy nie wygrasz wyścigu, ludzie lubią krytykować. „Siedział do 3 w nocy albo miał kilogram nadwagi”. Zawsze można o czymś rozmawiać, gdy nie zwyciężysz.

- Jednak na Imoli wygrałem wyścig. Nawet oba. Robię to od 2015 roku. U mnie więc nie powoduje to jakichś różnic w przygotowaniach. Zdobyłem trzy tytuły. Myślę, że całkiem dobrze wiem, co mogę robić, a czego nie mogę. Zawsze jestem dla siebie surowy, pilnuję co wolno, a czego nie wolno. Z całym doświadczeniem w Formule 1 wiem co jest możliwe.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Tsunoda liczy na awans
Następny artykuł Trwa badanie elastyczności skrzydeł

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry