Verstappen zdradza przyczyny dominacji

Verstappen rozpoczął drogę po trzeci tytuł od zwycięstwa na inaugurację sezonu w Bahrajnie, jednak w trakcie pierwszych kilku weekendów kroku dotrzymywał mu zespołowy partner z Red Bulla - Sergio Perez. Obaj kierowcy podzielili się grand prix w stosunku 2 do 2, a Meksykanin dodatkowo triumfował w sprincie w Azerbejdżanie.

Mistrz świata po wygranym wyścigu w Holandii - jedenastym w sezonie, dziewiątym z rzędu - wrócił do wspomnianego weekendu w Baku. Verstappen przyznał, że sporo wtedy eksperymentował z ustawieniami RB19, co pomogło mu zrozumieć, jak najefektywniej wykorzystywać cały dostępny pakiet. Od następującej po Grand Prix Azerbejdżanu rundy w Miami pozostaje niepokonany.

- Myślę, że wiele się nauczyłem podczas wyścigu w Baku. Dowiedziałem się, jak robić różne rzeczy z samochodem, jak go ustawiać - tłumaczył Verstappen.

- Oczywiście, wtedy w Baku nie wygrałem, ale wypróbowałem wiele rzeczy i sporo różnych narzędzi. Dlatego też, w wyścigu jechałem trochę nierówno. Jednak dzięki temu, co odkryłem, w pewnym momencie złapałem odpowiedni rytm. Trochę zbyt mocno zniszczyłem opony, ale pomyślałem sobie: „W porządku, to interesujące pod kątem kolejnych wyścigów”.

- Generalnie wdrożyłem uzyskaną wiedzę i pomogło mi to w każdym kolejnym wyścigu.

Verstappen przyznał również, że z biegiem lat, a przede wszystkim na skutek walki o najważniejsze laury zamiast sporadycznych zwycięstw, zmienił swój styl jazdy. Nauczył się oceniać ryzyko, a konkurencyjny samochód zapewnia mu większą kontrolę nad przebiegiem wyścigu.

- Chodziło w głównej mierze o zarządzanie ryzykiem. Mam na myśli to, że kiedy porównuję wszystko do sytuacji sprzed lat, kiedy nie walczyłem o mistrzostwo, moja jazda jest zupełnie inna.

- Ale jest w porządku. Nawet inaczej jeżdżąc, pamiętam, że mam samochód, który wiele może. Zgaduję, że to pomaga trochę bardziej kontrolować sytuację.

Po Grand Prix Holandii przewaga Verstappena nad Perezem urosła do 138 punktów. Do końca sezonu pozostało dziewięć wyścigów.