W Ferrari mają co robić
Charles Leclerc nie widzi się w walce o pole position w kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu.
Żaden z kierowców Ferrari nie znalazł się w czołowej trójce podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Bahrajnu.
W drugiej sesji, bardziej reprezentatywnej dla kwalifikacji, Charles Leclerc był czwarty podczas gdy jego partner ze Scuderii Carlos Sainz, czternasty.
W wieczornej godzinie jazd Leclerc stracił do najszybszego Fernando Alonso z Astona Martina 0,46s. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się kierowcy Red Bull Racing, Max Verstappen i Sergio Perez.
Monakijczyk chociaż spodziewa się, że Aston Martin nie będzie miał takiego mocnego tempa w sobotę, wskazuje, że Ferrari raczej nie będzie liczyło się w walce o pole position.
- Powiedzmy, że odczucia są lepsze niż podczas testów przedsezonowych - podsumowywał piątkowy wieczór. - Z mojej strony, w trakcie zimowych przygotowań, prowadzenie samochodu było bardzo nieregularne, ponieważ próbowaliśmy wielu rzeczy, więc nie spędziłem dużo czasu w bolidzie ustawionym tak, ja lubię, w przeciwieństwie do wczorajszych sesji. Myślę, że poszło naprawdę dobrze. Z drugiej strony wygląda na to, że Red Bull znów trochę wyprzedza wszystkich. Aston też prezentuje mocną formę, ale poczekajmy i zobaczymy. W tej chwili musimy skupić się na sobie i poprawić osiągi, mając nadzieję na dobre kwalifikacje.
Bardzo wysokie tempo Astona Martina, zwłaszcza Fernando Alonso, jest oczywiście wyzwaniem dla Leclerca. 25-latek nie wyklucza jednak, że wydajność AMR23 brytyjskiej formacji jest powiązana z charakterystyką toru w Bahrajnie. - Mam taką nadzieję. To jednak dopiero początek. Myślę, że Aston mógł był trochę szybszy w piątek niż jak to będzie wyglądało w sobotę, ale okaże się. To tylko moje głośne przemyślenia.
Kwalifikacje są z niecierpliwością oczekiwane, aby dać pierwszy jaśniejszy obraz układu sił na początku sezonu 2023. Kto powalczy o pole position? Leclerc wątpi, aby to był on: - Nie sądzę, abyśmy mieli odpowiednie osiągi, by wygrać kwalifikacje. Rzecz jasna możemy liczyć się w grze i należy wykorzystać wszystkie nadarzające się szanse.
W kwestii tempa wyścigowego jest dużo bardziej optymistyczny: - Mamy w tym aspekcie jeszcze wiele pracy do wykonania, ale powtórzę, trudno jest stwierdzić w jakiej dyspozycji są pozostali. Wiemy co robimy, a różnice są bardzo małe. Mamy jeszcze kilka rzeczy do poprawy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.