Wiele pytań Ricciardo
Daniel Ricciardo przyznał, że jego AlphaTauri nie było podczas Grand Prix Belgii w najlepszej formie, a przyczyny problemów nie są jeszcze dokładnie znane.
Weekend na Spa-Francorchamps był dla Ricciardo drugim od czasu zaskakującego powrotu do stawki F1.
Poprzedzone tylko jednym treningiem, kwalifikacje do głównego wyścigu nie poszły po myśli Australijczyka. Przekroczone w decydującym momencie limity toru nie pozwoliły awansować z Q1. Dużo lepiej poszło w sobotę - jedenasta pozycja w sesji Shootout i dziesiąta na mecie sprintu.
Do niedzielnego wyścigu Ricciardo ruszał z dziewiętnastego pola i choć przedłużając stint był blisko dziesiątki, ostatecznie jednak sklasyfikowany został na szesnastym miejscu.
Po wyścigu kierowca wspieranego przez PKN ORLEN zespołu przyznał, że brakowało mu przyczepności na przedniej osi i generalnie odpowiednich osiągów na długim dystansie.
- Czułem się dzisiaj, powiedzmy, że ograniczony jeśli chodzi o tempo - przyznał Ricciardo pytany przez Motorsport.com o wrażenia z wyścigu. - Nawet w czystym powietrzu miałem sporo problemów. Przez cały drugi sektor oraz szybkie sekcje nie mogłem wypracować przyczepności na przedniej osi.
Daniel Ricciardo, AlphaTauri AT04
Photo by: Red Bull Content Pool
- Nie chodzi o to, że opony się nie „włączały”, ale po prostu nie mogliśmy wygenerować odpowiedniej przyczepności. Ślizgałem się i przegrzewałem gumy dość wcześnie. Z kolei w czystym powietrzu nie mogliśmy się urwać od reszty. Wydaje mi się, że oni szybciej mogli wydobyć ze swoich opon nieco więcej. Wszyscy mieliśmy świeże opony, ale to mnie wyprzedzali.
- Potem miałem trochę lepsze tempo, ale utknąłem za nimi. A to jak wiemy też nie jest dobre dla opon. Generalnie więc był to trudny wyścig. Nie chciałbym się jednak zanadto zniechęcać. Wyścig to była tutaj nasza jedyna sesja po suchej nawierzchni, więc może chodzi o coś mało skomplikowanego i związanego z ustawieniami. Być może poszliśmy w złą stronę i tyle. Chciałbym jednak móc atakować trochę mocniej.
- Cały czas byłem w pobliżu samochodów bardzo szybkich na prostych. Naoglądałem się sporo skrzyń biegów. Ludzie czasem stawiają je na kominkach w domu. Ja tego nie lubię, więc nie chciałbym już ich oglądać.
Ricciardo przyznał, że charakterystyka toru w Spa podkreśliła słabości AT-04 w stopniu większym niż Hungaroring.
- Czułem, że po prostu samochód nie dał dziś rady. Biorąc pod uwagę ograniczony docisk, nawet z nowymi oponami nie byliśmy w stanie wydobyć maksimum. Nie było agresji. Spróbujemy zrozumieć, czego dokładnie nam brakowało. Przez cały weekend padało i tor wydawał się być śliski. Warunki były przeciętne. A tempo wyścigowe było słabe. Wszystkie te sprawy nałożyły się. To część nauki.
- Zwykle jestem dla siebie surowy, ale w tym momencie nie powinienem oczekiwać nie wiadomo czego. Cały czas chodzi o naukę, ale mam nadzieję, że wkrótce otrzymamy kilka odpowiedzi.
Drugi z kierowców AlphaTauri - Yuki Tsunoda finiszował dziesiąty i zdobył punkt.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.