Marquez już na początku inaugurującego sezon wyścigu w Portugalii spowodował kolizję z Jorge Martinem i Miguelem Oliveirą. W zdarzeniu ucierpiał także sprawca. Hiszpan doznał złamania kości śródręcza prawej dłoni i konieczny był zabieg chirurgiczny. Sześciokrotny mistrz świata królewskiej klasy opuścił weekendy w Argentynie, Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii.

W środę poinformowano, że Marquez wróci do ścigania w najbliższy weekend w Le Mans. Ocena stanu zdrowia jeźdźca Hondy dokonana została przez trzy niezależne zespoły medyczne. Lekarze byli zadowoleni z postępu w leczeniu złamania i zezwolili Marqezowi na powrót.

- Bardzo się cieszę, że ponownie będą z Repsol Honda Team i wsiądę na motocykl - przekazał Marquez. - Po pierwsze chciałbym podziękować całemu zespołowi medycznemu za ich profesjonalizm i doradztwo w tych ostatnich tygodniach.

- Oczywiście jako sportowiec zawsze chcesz wrócić jak najszybciej, ale przy tego typu kontuzji ważne było pozwolić na wygojenie. Teraz wracam i jestem w pełni skoncentrowany na jeździe. Nie martwię się kontuzją, ponieważ jest w pełni wyleczona. Zobaczymy, co przyniesie Grand Prix Francji.

We wtorek pojawił się werdykt Sądu Apelacyjnego FIM. Kara podwójnego okrążenia zasądzona za spowodowanie wspomnianej kolizji została Marquezowi anulowana.