Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Viñales: Bezkarność Lorenzo może stworzyć niebezpieczny precedens

Jeździec Yamahy w MotoGP, Maverick Viñales stwierdził, że brak kary dla Jorge Lorenzo za spowodowanie wypadku w Barcelonie, może stworzyć niebezpieczny precedens, będący przyczynkiem do kolejnych tego typu zdarzeń.

Lewis Duncan
Lewis Duncan
Edytowano:
Maverick Vinales, Yamaha Factory Racing

Lorenzo próbował wyprzedzić Viñalesa w zakręcie numer 10 drugiego okrążenia wyścigu na katalońskim torze, jednak zaczepił przodem o motocykl rywala, zdejmując nie tylko jego, ale i Andreę Dovizioso. Trzecim poszkodowanym został Valentino Rossi.

Zarówno Viñales, jak i Dovizioso wzywali do ukarania Lorenzo, jednak sędziowie orzekli, że incydent nie wymaga dalszych działań.

W wypowiedzi przed rundą w holenderskim Assen, Viñales stwierdził, że taki finał sprawy tworzy precedens, mogący zaowocować większą ilością podobnych kolizji, spowodowanych przez jeźdźców próbujących „szalonych” startów.

- To prawda, że daje się pewne przyzwolenie na tego typu zachowania, gdy nie są one karane. Łatwo to zrobić po nieco szalonym starcie i próbie wyprzedzania w miejscach, gdzie z reguły taki manewr jest bardzo trudny.

- W każdym razie to nie wymówka i postaram się dać z siebie wszystko w Assen. Zacznę już w piątek i będę kontynuował aż do końca weekendu.

- Zwykle jestem pełnym szacunku motocyklistą, ale w Barcelonie byłem naprawdę zły, bo czułem, że to jeden z wyścigów gdzie mogłem walczyć o zwycięstwo. Nagle jeden zawodnik przekracza limit, popełnia błąd i powoduje wypadek. Teraz minął tydzień i wszystko się [we mnie] uspokoiło.

- Zarówno ja, jak i inni gdy robimy podobne rzeczy to dostajemy kary. Sędziowie jednak postanowili go nie ukarać, mając swój własny punkt widzenia.

Obaj zawodnicy [Viñales i Lorenzo] nie rozmawiali ze sobą po kraksie, jednak ten pierwszy podkreśla, że niezależnie od tego czy usłyszy przeprosiny czy nie, nie zamierza zmieniać sposobu rywalizacji z trzykrotnym mistrzem MotoGP.

- Nie rozmawiałem z nim - przyznał Viñales. - Zespół przekazał mi, że przyszedł do garażu, ale ma mój numer i mógł zadzwonić. Jeśli zawodnik mnie przeprosi, to przeprosiny przyjmę i znowu możemy być kumplami.

- To nie jest wielki problem, Mam wiele szacunku do innych i to niewiele zmieni. To co dzieje się na torze, zostaje na nim - zakończył Maverick Viñales.

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Lorenzo zachęcony ostatnimi wynikami
Następny artykuł Quartararo ponownie z pole position

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry